Tenisowy dziennikarz Michał Samulski przedstawił na platformie X informacje o frekwencji podczas pierwszego dnia Australian Open. Oznajmił, że sesję dzienną śledziło 58 623 kibiców, a nocną - 29 082 fanów.
W sumie zatem zmagania obserwowało z poziomu trybun blisko... 88 tys. widzów. To niewątpliwie zawrotny wynik.
Na te statystyki uwagę zwrócił też redaktor naczelny magazynu "Tenisklub" Adam Romer.
"Razem oszałamiające 87.705 sprzedanych wejściówek. To dodatkowy przychód dla organizatorów w wys. minimum 2,5 mln AUD. (około 6,65 mln zł - dop. red.) Kosmos!" - napisał na platformie X.
W innym wpisie zauważył, że władze Tennis Australia podały liczby widzów obserwujących turnieje przed Australian Open.
"- Q #AusOpen 89.894 (rekord)
- United Cup 156.543
- Brisbane 100.333
- Adelajda 51.117
- Hobart 13.076
Frekwencja godna podziwu. Może z wyjątkiem Hobart…" - podkreślał Romer.
Bez wątpienia poziom zainteresowania australijskim turniejem jest bardzo wysoki. Organizatorzy mogą odczuwać pełne zadowolenie.
Australian Open 2024 potrwa do 28 stycznia.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
Czytaj także:
> 18-latek postawił się Djokoviciowi. Piękna scena po meczu
> Pięciogodzinny mecz w Australian Open. Awans amerykańskiego showmena