Nie zaakceptował wysokiej grzywny. Gwiazdor stanie przed sądem

PAP/EPA / Steven Markham / Na zdjęciu: Alexander Zverev
PAP/EPA / Steven Markham / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Alexander Zverev będzie miał przed sobą trudny okres. Stanie przed sądem w walce o obronę swojego dobrego imienia. Niemiec jest oskarżony o pobicie swojej byłej partnerki. Nie chce płacić 450 tys. euro, bo uważa, że to wyłudzenie.

W tym artykule dowiesz się o:

Problemy i przeszłość ponownie dały się we znaki 26-letniemu tenisiście, który niedawno w finale United Cup m.in. pokonał Huberta Hurkacza i mógł cieszyć się z reprezentacją Niemiec z triumfu w tych rozgrywkach.

Aktualnie 26-laetk walczy w Australian Open, ale za chwilę tenisowe korty będzie musiał zamienić na salę sądową gdzie stoczy kolejny bój w obronie własnej.[tag=36929]

Alexander Zverev[/tag] - mistrz olimpijski z Tokio z 2021 roku - jest oskarżony o fizyczne znęcanie i się i doprowadzenie do uszczerbku na zdrowiu swojej byłej partnerki, Brendy Patei.

Wszystko miało się wydarzyć podczas kłótni. Tenisista jednak do niczego się nie przyznaje i nie ma zamiaru płacić zasądzonej przez sąd kary w wysokości 450 tys. euro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

W listopadzie, podczas jednej z konferencji, stwierdził, że to wszystko kompletne bzdury. - Każdy, kto ma średni poziom IQ wie, o co w tym wszystkim chodzi - rzucił krótko sugerując niejako, że Patea próbuje wyłudzić pieniądze.

Prawnicy tenisisty chcą skorzystać z prawa o "domniemaniu niewinności" i odwołać się od decyzji, a sprawa ma rozpocząć się 31 maja i potrwać do połowy lipca. "Bild" zauważa, że to może storpedować plany zawodnika jeżeli chodzi o wielkoszlemowe turnieje: Roland Garros i Wimbledon.

Strona zawodnika informuje jednak, że Zverev niekoniecznie będzie musiał pojawić się na rozprawie osobiście, ale na pewno będzie zobowiązany do złożenia wyjaśnień. Jego prawnicy dodatkowo przyznali, że wcześniejsze postępowanie było skandaliczne, a o sprawiedliwym procesie nie mogło być mowy. "Kancelaria kwestionowała materiał dowodowy wykorzystany przez sąd" - poinformował serwis dw.com.

Dodajmy, że to już nie pierwsza taka sytuacja w karierze Zvereva. Wcześniej ATP badała sprawę domniemanego pobicia innej jego byłej partnerki, Olgi Szarypowej. Dochodzenie zamknięto w styczniu 2023 roku ze względu na niewystarczające dowody.

Zobacz także:
"Paskudne podziękowanie". Eksperci od razu zwrócili uwagę
Intrygujące zachowanie Osaki w trakcie przerwy. Internauci zaciekawieni

Źródło artykułu: WP SportoweFakty