Świątek poruszona tragedią. Zaczęła od złożenia kondolencji

Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek i Mike Dickson (w ramce)
Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek i Mike Dickson (w ramce)

Iga Świątek rozegrała w czwartek wyjątkowo trudny pojedynek w ramach wielkoszlemowego Australian Open 2024. Po zakończeniu meczu z Danielle Collins polska tenisistka nietypowo rozpoczęła konferencję prasową.

Za Igą Świątek wyjątkowo trudny mecz. W spotkaniu z Danielle Collins nasza tenisistka przegrywała już w trzecim secie 1:4. Ostatecznie udało się jej zwyciężyć 6:4, 3:6, 6:4 i awansować do III rundy Australian Open 2024 (więcej tutaj).

Po zakończeniu pojedynku Świątek pojawiła się na konferencji prasowej. Liderka rankingu WTA rozpoczęła ją nietypowo, bowiem złożyła kondolencje. W środę, podczas pobytu w Melbourne, zasłabł i zmarł ceniony dziennikarz Mike Dickson (więcej tutaj).

- Chciałabym zacząć od kondolencji, ponieważ dowiedziałam się, że zmarł jeden z waszych kolegów. Przykro to słyszeć - powiedział Świątek do dziennikarzy zgromadzonych w sali konferencyjnej.

Dickson był niezwykle cenionym dziennikarzem. Od wielu lat pracował dla "Daily Mail" jako korespondent przy najważniejszych turniejach tenisowych. W 2016 roku otrzymał od ATP prestiżową nagrodę Ron Bookman Media Excellence Award. Dziwić zatem nie powinno, że jego śmierć zasmuciła nie tylko kolegów z branży, ale także tenisistów.

Kondolencje po śmierci Dicksona złożył m.in. Rafael Nadal. "Bardzo mi przykro z powodu śmierci Mike'a, który przez te wszystkie lata śledził tenis. Moje myśli kieruję do jego rodziny i naszej tenisowej rodziny z powodu tej straty. Spoczywaj w pokoju" - napisał Hiszpan na platformie X.

Na śmierć brytyjskiego dziennikarza zareagował także Novak Djoković. "Kondolencje dla rodziny Mike'a Dicksona. Niech spoczywa w pokoju" - napisał Serb.

Czytaj także:
WTA opublikowała najnowszy ranking. Tak wygląda sytuacja przed Australian Open
Wielki powrót Polaka. Zobacz najnowszy ranking ATP

ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty