Sensacja w meczu Magdaleny Fręch

Getty Images / Jason Heidrich/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Jason Heidrich/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch wróciła do gry po świetnym występie w wielkoszlemowym Australian Open 2024. Polska tenisistka starała się o miejsce w głównej drabince halowego turnieju WTA 500 w Linzu, lecz już w I rundzie zatrzymała ją Niemka Ella Seidel.

W ramach Australian Open 2024 Magdalena Fręch (WTA 69) odniosła życiowy sukces w Wielkim Szlemie, bowiem dotarła do IV rundy. Jednak mimo tego wyniku w Linzu musiała grać w eliminacjach, ponieważ listy zgłoszeń zostały zamknięte już wcześniej.

Łodzianka została rozstawiona z drugim numerem w kwalifikacjach do Upper Austria Ladies Linz. Jej pierwszą przeciwniczką została nagrodzona dziką kartą Ella Seidel (WTA 173). Niemka także zagrała w Australian Open 2024. Już w pierwszej fazie surowej lekcji udzieliła jej broniąca mistrzostwa Białorusinka Aryna Sabalenka.

Niedzielny pojedynek nie był udany dla Fręch. Polka miała poważne problemy przy własnym podaniu. W pierwszym secie okazała się gorsza o jedno przełamanie. Natomiast w drugiej partii Seidel nie oddała naszej tenisistce ani jednego gema i po 73 minutach zwyciężyła pewnie 6:4, 6:0.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Już pierwsze gemy pokazały, że Fręch czeka trudne zadanie. Choć Polka szybko odrobiła stratę breaka, to jeszcze przed zmianą stron znów dała się przełamać i przegrywała 1:2. Potem obie panie miały swoje szanse. Gemy były długie i wyrównane, jednak 26-letnia łodzianka nie była w stanie wrócić do gry. Niemka mogła powiększyć przewagę, lecz nie wywalczyła kolejnego przełamania w piątym czy siódmym gemie. Reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów zadowoliła się jednym breakiem i zamknęła seta w dziesiątym gemie.

Druga partia była już fatalna w wykonaniu Fręch. 18-letnia Seidel gładko przełamała serwis przeciwniczki w pierwszym gemie. Potem dołożyła jeszcze breaka po zażartym boju w trzecim gemie. Gdy Polka straciła serwis także w piątym gemie, realna stała się porażka w secie do zera. Po zmianie stron nasza tenisistka miała kilka break pointów, aby tego uniknąć. Młoda rywalka nie oddała jednak podania i zwieńczyła pojedynek przy drugiej piłce meczowej.

Tym samym Fręch zakończyła występ w Linzu już w I rundzie eliminacji. Zwycięska Seidel wystąpi w poniedziałkowym finale kwalifikacji, a jej rywalką będzie finalistka Rolanda Garrosa 2012, 36-letnia Włoszka Sara Errani (WTA 101).

Upper Austria Ladies Linz, Linz (Austria)
WTA 500, kort twardy w hali, pula nagród 922,5 tys. dolarów
niedziela, 28 stycznia

I runda eliminacji gry pojedynczej:

Ella Seidel (Niemcy, WC) - Magdalena Fręch (Polska, 2) 6:4, 6:0

Czytaj także:
Kolejny turniej potwierdzony. Gdzie zagra Iga Świątek?
Twardy bój w rywalizacji juniorów. Znamy mistrzów Australian Open

Komentarze (6)
avatar
Long Penetrator
29.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka znowu sensacja, przecież po wypadku na AO wracamy do miernej przeciętności... 
avatar
jagielo
29.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ona to nawet do gry w szachy się nie nadaje z taką szybkością 
avatar
Miziak
29.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wstyd 
avatar
chrząszcz
29.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No, a gdzie ta sensacja? 
avatar
fannovaka
28.01.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mialo byc przeobrazenie Magdy Frech w swietnie sobie radzaca z najlepszymi a juz lanie zbiera od Dzikiej Karty nr 173 Niemki. A jutro beda nad nia zachwyty ze zostala nr 51