Prowadzenie w setach nie wystarczyło. Koniec przygody Polaka

Daniel Michalski - po przejściu eliminacji do challengera w Koblencji - udział w głównej imprezie zakończył na etapie I rundy. Polak prowadził w pojedynku z wyżej notowanym Valentinem Royerem, ale Francuz odwrócił losy spotkania.

Julian Cieślak
Julian Cieślak
Daniel Michalski Materiały prasowe / Invest in Szczecin Open / Na zdjęciu: Daniel Michalski
Daniel Michalski w Koblencji musiał przedzierać się przez kwalifikacje. Pokonał w nich bez straty seta Matsa Rosenkranza i Kenny'ego de Scheppera. Dla Polaka były to pierwsze zwycięstwa w sezonie, po dwóch porażkach w Nonthaburi: najpierw w turnieju głównym z Dennisem Novakiem, a następnie w eliminacjach do kolejnej edycji zmagań - z Yanem Bai.

Valentin Royer natomiast do Koblencji przyjechał znacznie bardziej ograny. Legitymował się bilansem 6:3 i między innymi półfinałem challengera w Oeiras, gdzie doznał porażki z Maksem Kaśnikowskim, który końcowo zdobył w Portugalii swój premierowy tytuł na tym poziomie. Francuz zdołał zrewanżować się Polakowi tydzień później - również w Oeiras.

Pierwsza partia spotkania Michalskiego z Royerem rozpoczęła się od polowania na breaki. Już na starcie Polak przełamał przeciwnika, ale chwilę później oddał przewagę do zera. Inicjatywę przejął Francuz, wychodząc na prowadzenie 4:1, jednak Michalski nie złożył broni, doprowadził do remisu, a przy wyniku 6:5 dla Royera obronił piłkę setową.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Losy pierwszej odsłony rozstrzygnęły się zatem w tie breaku. Tego zdominował Polak, wypracował sobie prowadzenie 4:1, dwukrotnie odbierając serwis Francuzowi. Co prawda, Royer zdołał od razu zminimalizować różnicę o połowę, jednak Michalski utrzymał nerwy na wodzy i dowiózł korzystny rezultat do końca, triumfując do trzech.

W drugi akt rywalizacji zdecydowanie lepiej wszedł Francuz, przełamując Polaka i utrzymując własne podanie. Następnie miał on jeszcze break pointa na 3:0, ale tym razem Michalski wyszedł z opresji. W tamtym momencie mecz stanął pod znakiem gemów wygranych przez serwujących. Efektem tego był triumf Royera 6:4 i wyrównanie stanu rywalizacji.

Do wyłonienia zwycięzcy konieczny był więc trzeci i decydujący set. Ten - niestety dla Polaka - miał taki sam początek, jak poprzedni, gdyż Francuz błyskawicznie zyskał przełamanie. Przy stanie 2:1 dla Royera Michalski miał jedną szansę na odrobienie straty, ale jej nie wykorzystał. Przeciwnik poczuł krew i znów odebrał podanie naszemu rodakowi.

Było już 4:1, lecz Polak natychmiastowo zredukował przewagę Francuza o jednego breaka. Wszystko po to jednak, by w kolejnym gemie ponownie stracić atut swojego serwisu. Chwilę później było już po wszystkim - Royer zamknął spotkanie, awansując do II rundy challengera w Koblencji, gdzie zmierzy się z rozstawionym z "1" Jurij Rodionovem.

ATP Challenger Koblencja, Koblencja (Niemcy)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 120,950 tys. euro
wtorek, 30 stycznia

I runda gry pojedynczej:

Valentin Royer (Francja) - Daniel Michalski (Polska, Q) 6:7(3), 6:4, 6:2

Czytaj także:
Kolejny występ Hurkacza potwierdzony. Oto plany startowe Polaka
Nieudany powrót. Katarzyna Piter nie podbije Linzu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×