Mocno skrytykował wielkiego mistrza. Na jego ripostę nie musiał długo czekać

Andy Murray odpowiedział na artykuł krytycznie oceniający jego ostatnie starty i kwestionujący zasadność kontynuowania przez niego występów. Brytyjski mistrz zapewnił, że się nie podda i będzie walczył o odwrócenie złej sytuacji.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Andy Murray PAP/EPA / Mast Irham / Na zdjęciu: Andy Murray
Ostatnie miesiące to bardzo zły czas w karierze Andy'ego Murraya. Brytyjczyk notuje serię pięciu porażek z rzędu, a w obecnym sezonie nie wygrał jeszcze meczu, choć wystąpił już w trzech turniejach. W tym tygodniu zagrał w imprezie w Montpellier, gdzie niespodziewanie uległ niżej notowanemu Benoitowi Paire'owi.

Po przegranej z Paire'em na portalu BBC ukazał się artykuł o Murrayu. Autor, Kheredine Idessane, opisuje ostatnie niepowodzenia tenisisty i zwraca uwagę, że od lutego ubiegłego roku i występu w Dosze nie wygrał dwóch meczów w jednym turnieju.

Nie stroni także od krytyki, twierdząc, że Murray "niszczy swoją reputację" i pytając, czy "biorąc pod uwagę formę, zamiast planować najbliższe starty, nie powinien poświęcić tego czasu rodzinie", oraz "ile ciosów musi jeszcze przyjąć, aby odwiesić rękawicę".

Tekst wywołał wiele komentarzy wśród sympatyków tenisa. Jedni wytykają autorowi nadmierną ostrość i uważają, że Murray dokonał tak dużo, że może grać, jak długo jeszcze będzie chciał. Drudzy z kolei twierdzą, że Brytyjczyk powinien jak najszybciej zakończyć karierę, bo niszczy swój obraz wielkiego mistrza.

Co ciekawe, do artykułu odniósł się również sam Murray. 36-latek z Dunblane na portalu X (dawniej Twitter) jasno dał do zrozumienia, co sądzi o słowach Idessane'a, i zapewnił, że będzie walczył o odwrócenie złego stanu rzeczy.

"Szarganie mojego dziedzictwa? Zrób mi przysługę. Jestem teraz w strasznym momencie. Większość ludzi na moim miejscu by się poddała i zrezygnowała. Ale ja nie jestem jak większość ludzi i mój umysł działa inaczej. Nie zrezygnuję. Będę nadal walczył i pracował, aby zapewnić takie występy, do jakich wiem, że jestem zdolny" - napisał tenisista.

Znając waleczny charakter Szkota, krytyczne opinie jeszcze bardziej go zmotywują. W nadchodzącym tygodniu, gdy wystąpi w turnieju ATP w Marsylii, z pewnością będzie chciał na nie odpowiedzieć świetną grę.

Murray to jeden z najbardziej utytułowanych tenisistów XXI wieku. Jest trzykrotnym mistrzem wielkoszlemowym, dwukrotnym złotym medalistą olimpijskim w grze pojedynczej i przez 41 tygodni był liderem rankingu ATP. Stał się także pierwszym w dziejach singlistą, który wrócił do szerokiej czołówki po operacji wymiany stawu biodrowego.

Duński talent pożegnał byłego trenera Federera. Pracowali razem przez 40 dni

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
Czy uważasz, że Andy Murray znów będzie się liczył w walce o najważniejsze tytuły?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×