Do tej pory Hubert Hurkacz wystąpił jedynie w wielkoszlemowym Australian Open, gdzie udało mu się osiągnąć życiowy sukces w postaci ćwierćfinału. Nasz tenisista w tym sezonie ponownie postanowił wybrać się do Marsylii, z którą ma dobre wspomnienia.
Rok temu Polak okazał się najlepszy we Francji i teraz postanowił przystąpić do obrony tytułu. Został najwyżej rozstawiony, dzięki czemu rozpocząć zmagania od drugiej rundy. W niej ograł Aleksandra Szewczenkę 6:1, 6:4.
W ćwierćfinale rywalem wrocławianina był Tomas Machac. Do tej pory obaj tenisiści nie mieli okazji ze sobą rywalizować. W pierwszym bezpośrednim pojedynku lepszy okazał się Hurkacz, który w obu setach zdobył kluczowe przełamania i triumfował 6:3, 6:4.
Trzeba przyznać, że był to bardzo dobry występ faworyta do końcowego triumfu w Marsylii. Przeciwnik nawet przez chwilę nie stanowił dla niego zagrożenia. W dziesiątym gemie drugiego seta nie stracił ani jednego punktu i już przy pierwszej piłce meczowej postawił kropkę nad "i". W ostatniej wymianie udało mu się przejąć inicjatywę i dzięki temu kompletnie zaskoczył Machaca przy decydującym zagraniu.
O finał Hurkacz powalczy z Ugo Humbertem, z którym jeszcze nigdy nie przegrał. Mecz ten odbędzie się w sobotę nie przed godziną 16:30. Transmisja telewizyjna w Polsacie Sport, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Rosjanka pokonana. Wynik II seta? Kosmos, co pokazała Magda
ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"