W drugim dniu rywalizacji w turnieju WTA 1000 w Dosze na korcie zaprezentowała się między innymi Magdalena Fręch. Polka stoczyła emocjonujący pojedynek z Wiktorią Azarenką i walczyła jak równa z równą z byłą liderką rankingu WTA. Finalnie lepsza w tym starciu była Białorusinka.
Azarenka odniosła tym samym siódme zwycięstwo w sezonie. Triumf nad naszą zawodniczką miał jednak znacznie większe znaczenie. Był to 20. wygrany przez Białorusinkę mecz w zmaganiach w Dosze. Została ona drugą zawodniczką w historii, która osiągnęła tę barierę. Lepsza jest jedynie Petra Kvitova, która na katarskich kortach pokonała swoje przeciwniczki 22 razy.
To nie koniec historycznych aspektów tej wygranej. Była liderka światowego rankingu może się teraz pochwalić przynajmniej 20 zwycięstwami w 10 różnych imprezach rangi WTA. To wynik, który nie zdarza się często, co tylko podkreśla osiągnięcie Białorusinki.
Azarenka to dwukrotna triumfatorka zmagań w Dosze. Pierwszy tytuł zdobyła w znakomitym dla siebie 2012 roku, po zwycięstwie w Australian Open. Wówczas rozbiła w finale 6:1, 6:2 Samanthę Stosur.
Osiągnięcie to powtórzyła w kolejnym sezonie, ponownie notując dublet w obu imprezach. W 2013 roku na katarskich kortach pokonała po wyrównanej walce 7:6(6), 2:6, 6:3 Serenę Williams. Dodatkowo w 2015 Białorusinka doszła w Dosze do finału, w którym przegrała 4:6, 3:6 z Lucie Safarową.
W drugiej rundzie tegorocznych zmagań Azarenka zmierzy się z rozstawioną z "dziesiątką" Beatriz Haddad Maią lub Xinyu Wang.
Zobacz także:
Polak przeszedł przez kwalifikacje w Glasgow
Demolka w I secie. Mecz Linette zakończony po drugiej partii
ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"