W znakomitym stylu Iga Świątek rozpoczęła turniej WTA 1000 w Dosze pokonując w meczu II rundy (w pierwszej miała wolny los) Rumunkę Soranę Cirsteę 6:1, 6:1.
Po spotkaniu Polka stanęła do tradycyjnego wywiadu prosto z kortu i... w Rumunii zwrócili uwagę na pewien szczegół, który rozpętał małą burzę. O co chodziło?
"Arogancki gest w stronę Sorany Cirstei po meczu w Dosze!" - grzmi serwis prosport.ro. Rumuni zwrócili uwagę na to, że Świątek nie podziękowała rywalce za grę.
Co powiedziała po spotkaniu nasza tenisistka? Wszystko znajdziesz -->> Świątek w ogóle o tym nie myśli. "Zapomniałam"
"Polka postanowiła nie wypowiadać się na temat swojej rywalki, jak to zwykle bywa na turniejach tenisowych" - czytamy dalej. "Zamiast tego Świątek opowiedziała o rekordach, które nadal bije, ale także o tym, co będzie robił w wolnym czasie w Dosze po zwycięstwie z Cirsteą" - dodano.
Co natomiast napisano stricte o samym pojedynku? "Sorana Cirstea 'zmiażdżona' przez Igę Świątek" - krótko, ale bardzo wymownie. Dodano, że Polka jej tylko dwa gemy. "Mecz trwał tylko godzinę i dwie minuty, a obrończyni tytułu miała wyraźną przewagę" - dodano.
Wracając do opisanej na wstępie sytuacji, to czy Świątek popełniła błąd i zachowała się nietaktownie? W zwyczaju zawodnicy faktycznie dziękują sobie po spotkaniu, ale nie jest to żaden obowiązek. Zresztą tylko przedstawiciele jednej redakcji zwrócili na to uwagę i opisali w tak mocnych słowach.
Inni skupili się tylko i wyłącznie na samym pojedynku. "Cirstea pokonana przez Igę Świątek w godzinę gry!" - oznajmił serwis gsp.ro. Wyliczono tutaj, że Rumunka jeszcze nigdy nie zdołała ograć aktualnej liderki światowego rankingu WTA. Wcześniej dwukrotnie nie dała rady Serenie Williams (w Paryżu i Toronto) oraz Świątek podczas ubiegłorocznego Indian Wells.
"Polka przeprowadziła lekcję tenisa" - dodano w temacie poniedziałkowego spotkania w Dosze i przyznano, że Cirstea zupełnie nie zdołała się dostroić do poziomu gry liderki rankingu.
"Niezwykle trudny pojedynek" - tak z kolei spotkanie podsumowano w digisport.ro. Skupiono się tutaj bardziej na tym, że na trybunach pojawił reprezentant Rumunii Denis Alibec. Napastnik na co dzień reprezentuje barwy katarskiego zespołu Al-Muaither. "Dlatego dość łatwo było mu się dostać na mecz rodaczki" - napisano.
Zobacz także:
Ale wymiana! Tak Iga Świątek zakończyła seta [WIDEO]
Świątek się nie rozwija? Finalista US Open mówi jasno