Świątek szczera do bólu. "Naprawdę nikt mnie nie znał"

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek po zakończeniu meczu z Jekateriną Aleksandrową w turnieju WTA 1000 na kortach twardych w Dosze udzieliła tradycyjnego wywiadu. W trakcie krótkiej rozmowy wspomniała o wsparciu, jakie otrzymuje od kibiców.

W środę (14.02) Iga Świątek mierzyła się z Jekateriną Aleksandrową w meczu 1/8 turnieju WTA 1000 w Dosze. Polka zaprezentowała się z bardzo dobrej strony i po trwającej 91 minut walce ograła swoją rywalkę 6:1, 6:4, zapewniając sobie tym samym awans do ćwierćfinału.

Zaraz po zakończeniu spotkania 22-letnia Polka udzieliła krótkiego wywiadu na korcie. Na meczu pojawiło się wielu kibiców z polskimi flagami, dlatego dziennikarz zapytał Świątek o to, czy podczas swojego debiutu w Dosze spodziewała się, że zobaczy taki widok.

Liderka rankingu WTA postanowiła odpowiedzieć na to pytanie z rozbrajającą szczerością. Bez chwili zastanowienia oceniła, że podczas jej pierwszego startu w turnieju była postacią zupełnie anonimową dla fanów tenisa. Przyznała też, że docenia wsparcie od kibiców.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola

- Kiedy przyjechałam po raz pierwszy, nikt tak naprawdę mnie nie znał. Więc na pewno się tego nie spodziewałam. Każdego roku jest ich coraz więcej (polskich flag na korcie - przyp. red). Jestem naprawdę wdzięczna za wsparcie. Gdziekolwiek pójdę, przychodzą Polacy. To naprawdę niesamowite. Wiem też, że wielu z nich to fani, którzy nie są z Polski. Dostaję coraz więcej wsparcia od lokalnych ludzi i to jest fajne - podsumowała, a jej słowa spotkały się z żywiołową reakcją trybun.

Dziennikarz zapytał również Świątek o to, czy będzie oglądała mecz Jeleny Ostapenko i Wiktorii Azarenki. Polka powiedziała, że wkrótce rozpocznie proces regeneracji, co uniemożliwi jej śledzenia tego starcia. Zachęciła jednak kibiców, by oglądali rywalizację utytułowanych tenisistek.

- Obie są znakomitymi zawodniczkami, dlatego zostańcie tu i oglądajcie ten mecz, ponieważ ten turniej jest świetny i jak dotąd mecze były bardzo dobre - przekazała.

Starcie Łotyszki i Białorusinki było o tyle istotne, że Iga Świątek w czwartek zagra ze zwyciężczynią tego meczu. Okazała się nią Wiktoria Azarenka, która wygrała 6:0, 6:3 i powalczy z polską tenisistką o półfinał turnieju w Dosze.

Czytaj też:
Rosjanka obroniła cztery piłki meczowe. Przy piątej zrobiła to [WIDEO]
Komentator znów o nich wspomniał. Powtórka w meczu Świątek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty