Gael Monfils 14. raz stanął na starcie turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. Jednak nigdy dotąd nie rozpoczął rywalizacji w tej imprezie w tak imponującym stylu jak w tym roku. W czwartkowym meczu I rundy Francuz pokonał Maxa Purcella 6:1, 6:2.
Monfils to jeden z największych showmanów we współczesnych rozgrywkach, dlatego jest kochany w każdym zakątku świata. Ale Francuz przyciąga uwagę także umiejętnościami tenisowymi - niezwykłą zwinnością, pracą na nogach i grą w defensywie.
I właśnie te atuty Francuz zaprezentował w czwartek. A Purcell nie potrafił ich zneutralizować. Australijczyk starał się atakować, lecz zawodziły go serwis i forhend. Wobec takich okoliczności wysokie zwycięstwo tenisisty z Paryża okazało się formalnością.
Mecz trwał zaledwie 70 minut. W tym czasie Monfils zaserwował dziesięć asów, przy własnym podaniu zdobył 37 z 53 rozegranych punktów, ani razu nie został przełamany, wykorzystał cztery z ośmiu break pointów oraz zanotował po 13 zagrań kończących i niewymuszonych błędów.
Tym samym Monfils został rywalem w 1/32 finału Huberta Hurkacza, który jako rozstawiony tenisista (z numerem ósmym) w I rundzie miał wolny los. Będzie to trzeci mecz pomiędzy tymi zawodnikami. Bilans wynosi 1-1.
37-letni Monfils aktualnie zajmuje 54. miejsce w rankingu ATP. Najwyżej był szósty. W zawodowej karierze zdobył 12 tytułów w głównym cyklu i zagrał w 22 w finałach. Jego najlepszymi wielkoszlemowymi rezultatami są półfinały Roland Garros 2008 i US Open 2016.
Pojedynek Hurkacza z Monfilsem odbędzie się w sobotę.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 9,495 mln dolarów
czwartek, 7 marca
I runda gry pojedynczej:
Gael Monfils (Francja) - Max Purcell (Australia) 6:1, 6:2
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia