Coco Gauff została rozstawiona w turnieju WTA 1000 w Indian Wells z "trójką". To sprawiło, że Amerykanka rozpoczęła zmagania od drugiej rundy. Tam zmierzyła się z Clarą Burel. Zdecydowaną faworytką była mistrzyni US Open, która jedną nogą była już poza turniejem.
W pierwszej partii lepsza okazała się Francuzka, która dzięki łącznie trzem przełamaniom wygrała 6:2. Drugi set należał już co prawda do światowej "trójki", jednak w trzeciej odsłonie sensacja była bardzo blisko. Burel prowadziła w niej bowiem 4:0, a później 5:2.
Mistrzyni US Open zdołała się jednak wydostać z tej bardzo trudnej sytuacji. Wyrównała wynik, a później doprowadziła do decydującego tie-breaka. W nim nie dała rywalce większych szans, wykorzystała trzecią piłkę meczową i wywalczyła awans do trzeciej rundy.
ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek
Gauff zapisała tym samym własną kartę w historii kobiecego tenisa. Została pierwszą nastolatką, która wygrała 50 spotkań w głównej drabince turniejów rangi WTA 1000. Będzie miała szansę na poprawienie tego rekordu. Wszystko dlatego, że 20. urodziny będzie obchodzić w środę 13 marca. Wcześniej zdąży rozegrać spotkanie trzeciej rundy, w którym zmierzy się z Włoszką Lucią Bronzetti.
Jeżeli awansuje do czwartej rundy, może się okazać, że o awans do ćwierćfinału powalczy w dniu swoich urodzin. Amerykanka w kolejnej rundzie może zmierzyć się z byłą liderką rankingu WTA Naomi Osaką lub rozstawioną z numerem 24. Elise Mertens.
Zobacz również:
Mina Hurkacza mówi wiele. Tak zareagował na sensacyjną porażkę
Sensacja wisiała w powietrzu. Olbrzymie problemy Sabalenki