W poniedziałek na twarzach wielu kibiców damskiego tenisa z pewnością zagościł uśmiech. Wracające po przerwach macierzyńskich Karolina Woźniacka i Andżelika Kerber wygrały spotkania trzeciej rundy, a w walce o ćwierćfinał miały stanąć po przeciwnych stronach siatki. Sama Agnieszka Radwańska postanowiła okazać swoją radość, udostępniając zapowiedź meczu na swoim Instagram story.
Pomimo doniesień o kłopotach zdrowotnych 33-latki urodzonej w Odense, mecz jednak ostatecznie doszedł do skutku. Zwycięsko wyszła z niego młodsza z tenisistek. Kilka kwadransów później stało się jasnym, że swój ćwierćfinałowy pojedynek Woźniacka rozegra z najlepszą tenisistką świata - Igą Świątek.
Woźniacka to tenisistka, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Mająca polskie korzenie zawodniczka na przestrzeni swojej kariery wyrosła na jedną z najbardziej rozpoznawalnych globalnie przedstawicielek tenisa. Mieści się w nielicznym gronie zawodników, którzy na swoim koncie w serwisie Instagram zdobyli ponad milion obserwujących.
Duńska tenisistka jest dzieckiem Polaków, ale za kraj, który reprezentuje wybrała państwo, w którym się urodziła i stawiała pierwsze kroki. Jej przygoda z tenisem zaczęła się od podpatrywania rodziców na korcie. Później sama spróbowała swoich sił.
ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym
Szybko zaczęła pokonywać wszystkich w okolicy, czym zwróciła uwagę Króla Fryderyka X. 55-latek, który niedawno oficjalnie został królem Danii, bardzo polubił Karolinę, z którą czasem rywalizowali po przyjacielsku na korcie. W związku z tym postanowił ufundować jej stypendium, które pozwoliło jej na wyjazdy na zagraniczne turnieje.
W wywiadzie dla sport.se.pl mama zawodniczki - Anna Woźniacka przyznała, że był pomysł, aby Karolina reprezentowała Polskę. - Był taki pomysł, grała nawet w mistrzostwach Polski juniorek. Ale zrobiła się afera. Wygrała urodzona w Niemczech Angelika Kerber i rodzice słabszych zawodniczek z Polski wymusili na Polskim Związku Tenisowym, żeby zakazał gry dzieciom emigrantów. Bez sensu... - mówiła była reprezentantka Polski w siatkówce.
Woźniacka 6 grudnia 2019 roku poinformowała w swoich mediach społecznościowych, że zbliżający się wówczas Australian Open 2020 będzie ostatnim turniejem w jej zawodowej karierze. Po porażce z Ons Jabeur w trzeciej rundzie Karolina pożegnała się z fanami na korcie, a 5 kwietnia 2022 roku zagrała mecz pokazowy w Kopenhadze w trakcie swojego benefisu. Wówczas nikt się nie spodziewał, że po urodzeniu dwójki dzieci Dunka wróci jeszcze do touru.
Tak się jednak stało, a sam powrót do zawodowych turniejów okazał się bardzo skuteczny. Pomimo braku rytmu meczowego zwyciężczyni Australian Open 2018 była w stanie dotrzeć aż do najlepszej szesnastki wielkoszlemowego US Open 2023. W 4. rundzie stoczyła bardzo wyrównane spotkanie z późniejszą triumfatorką turnieju - Amerykanką Coco Gauff . Ich mecz zakończył się wynikiem 3:6, 6:3, 1:6 dla 19-latki.
Dotychczasowy występ w turnieju Indian Wells jest kolejnym znakiem, że Woźniacka nie wróciła do gry dla samej satysfakcji, ale wciąż mierzy wysoko. Oprócz wcześniej wspomnianej Kerber w pokonanym polu zostawiła również będącą w na początku roku w bardzo dobrej formie Donne Vekić. Na pewno nie można stwierdzić, że mecz ze sklasyfikowaną aktualnie w trzeciej setce zawodniczką będzie łatwym spotkaniem dla liderki rankingu.
Świątek do tej pory tylko raz spotkała się na korcie z Woźniacką. Spotkanie odbyło się w ramach turnieju WTA w Toronto w 2019, kiedy to Polka sensacyjnie pokonała 18. wówczas na świecie byłą liderkę rankingu. Tym razem rolę się odwrócą, i to właśnie 22-latka z Raszyna wyjdzie na mecz w roli zdecydowanej faworytki.
Mecz pomiędzy Igą Świątek a Karoliną Wozniacki organizatorzy wyznaczyli jako drugi mecz na korcie centralnym obiektu Indian Wells Tennis Garden. Spotkanie Polki z Dunką rozpocznie się w czwartek, około godziny 21 czasu polskiego, zaraz po spotkaniu Marty Kostiuk z Anastazją Potapową.
Zobacz także:
Dwa awanse w jeden dzień. Polak zagra o finał
Smutna noc gospodarzy. Miejscowy faworyt nie wykorzystał meczbola