Iga Świątek w ostatnich tygodniach zachwyca świetną dyspozycją. Po raz trzeci z rzędu wygrała rywalizację w Dosze, a później dotarła do półfinału zmagań w Dubaju. Obecnie zachwyca na kortach turnieju WTA 1000 w Indian Wells, gdzie powalczy o drugi w karierze końcowy triumf.
W półfinale liderka światowego rankingu WTA zmierzyła się z Martą Kostiuk. Ukrainka od początku sezonu również notowała udane występy i po raz pierwszy w karierze zameldowała się na tym etapie turnieju rangi WTA 1000. Marzenia o pierwszym finale będzie jednak musiała odłożyć na później. W meczu z Polką nie zdołała ugrać zbyt wiele. Świątek odniosła pewne dwusetowe zwycięstwo (6:2, 6:1).
Triumf nad ukraińską tenisistką pozwolił liderce rankingu zachować szansę na 19. tytuł w karierze. Przełożył się również na cenne punkty do rankingu WTA, dzięki którym przewaga 22-latki nad Aryną Sabalenką wzrosła już do ponad 2 tys. punktów. Najważniejszy jest jednak fakt, że Świątek wyprzedziła najgroźniejszą rywalkę w innym zestawieniu.
Mowa o rankingu WTA Race, który wyłoni osiem najlepszych uczestniczek sezonu. Praktycznie od początku roku przodowała w nim Białorusinka, a wszystko za sprawą punktów za drugi z rzędu triumf w Australian Open. Polka z kolei stopniowo budowała swój dorobek, aż w końcu znalazła się na czele również tego zestawienia. Obecnie ma na koncie 2670 "oczek", co daje jej 215 pkt. przewagi nad Sabalenką (2455).
Świątek o końcowy triumf powalczy z Amerykanką Coco Gauff lud Greczynką Marią Sakkari. Jeżeli Polka powtórzy sukces sprzed dwóch lat i wygra zmagania w Indian Wells, jej przewaga nad Sabalenką w rankingu Race wzrośnie do 565 punktów. Nasza zawodniczka przebije dzięki temu kolejną granicę punktową i będzie miała na koncie 3020 "oczek".
Zobacz także:
Zareagował na temat nr 1 w polityce. "Żenujące"
Wystarczyły 43. minuty. Polak zagra o tytuł
ZOBACZ WIDEO: "Inspiracja". Tak polska gwiazda trenuje miesiąc po porodzie