Aryna Sabalenka rozegrała pierwszy mecz w turnieju w Miami. Na możliwość wyjścia na kort czekała około sześć godzin dłużej niż było wyznaczone w planie na piątek. Wszystko z powodu ulewnych deszczów na Florydzie. Wcześniej gotowość Białorusinki do grania stała pod znakiem zapytania z powodu śmierci jej niedawnego partnera życiowego Konstantina Kolcowa.
Przeciwniczką Aryny Sabalenki była jej przyjaciółka Paula Badosa. Hiszpanka miała już za sobą jedno zwycięstwo odniesione na korcie twardym w Miami. Borykająca się z problemami zdrowotnymi tenisistka wyeliminowała w trzech setach Simonę Halep.
Rozstawiona z numerem drugim Aryna Sabalenka potrzebowała do wyeliminowania Pauli Badosy dwóch setów i niespełna półtorej godziny na korcie. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 6:4, a w drugiej rundzie było 6:3 dla zawodniczki urodzonej w Mińsku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Następną przeciwniczką Aryny Sabalenki będzie Anhelina Kalinina z Ukrainy. Rozstawiona z numerem 32. Ukrainka również rozegrała jeden mecz w turnieju w Miami. Zwyciężyła w nim w trzech setach z Karoliną Woźniacką.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia