Carlos Alcaraz przyjechał do Miami w dobrym nastroju po triumfie w turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. Pod nieobecność Novaka Djokovicia Hiszpan został najwyżej rozstawiony w drabince i będzie głównym faworytem imprezy.
- Uwielbiam grać w Miami. Z powodu niesamowitej atmosfery czuję się tutaj jak w domu. Energia, jaką otrzymuję od kibiców, jest wspaniała i staram się ją wykorzystywać jako zaletę - powiedział podczas konferencji prasowej.
Hiszpan stoi przed szansą, by zdobyć "Słoneczny Dublet", a więc w jednym roku wygrać turnieje w Indian Wells i w Miami. W historii tenisa dokonało tego tylko siedmiu singlistów - czterokrotnie Novak Djoković, trzy razy Roger Federer oraz Jim Courier, Michael Chang, Pete Sampras, Marcelo Rios i Andre Agassi.
- Wierzę, że mogę to zrobić. Czuję się świetnie i mam teraz dużą pewność siebie. Myślę, że znów gram na znakomitym poziomie i cieszę się, że jestem w Miami, gdzie w ostatnich sezonach grało mi się bardzo dobrze - ocenił.
20-latek z Murcji liczy, że w odniesieniu sukcesu w Miami Open pomoże mu jego trener, Juan Carlos Ferrero. - On wiele dla mnie znaczy i jego obecność w boksie jest dla mnie dużym wsparciem. Spędzam z nim mnóstwo czasu. Mamy świetną relację zawodową i prywatną. Wiele się od niego nauczyłem - mówił o swoim szkoleniowcu.
- Wykonaliśmy razem wspaniałą robotę. W ostatnim czasie pracowaliśmy nad cierpliwością. Jestem zawodnikiem, który ma szeroki wachlarz zagrań, co czasami może powodować pospiech podczas rozgrywania punktów. A to w tenisie nie jest zbyt dobre. Dlatego muszę wykazywać się większym spokojem. W Indian Wells pod tym względem spisałem się całkiem nieźle - dodał.
Alcaraz w I rundzie miał wolny los i rywalizację w Miami rozpocznie od meczu 1/32 finału z rodakiem, Roberto Carballesem. - Czuję się bardzo dobrze pod względem fizycznym i mentalnym. Jestem gotowy na ten turniej - zapewnił.
Rozstawieni wkroczyli do gry w Miami. Jest pierwsza sensacja
ZOBACZ WIDEO: "Inspiracja". Tak polska gwiazda trenuje miesiąc po porodzie