Przyzwyczailiśmy się do tego, że Iga Świątek do każdego spotkania podchodzi w roli faworytki. W większości meczów nasza tenisistka ma bardzo dużą szansę na końcowy triumf.
Jednak nawet liderka światowego rankingu WTA nie jest w stanie wygrywać wszystkich pojedynków. Co prawda zdecydowana większość pada jej łupem, ale nie brakuje również sensacyjnych porażek.
Jedna z nich miała miejsce przy okazji turnieju rangi WTA 1000 w Miami. Już w meczu trzeciej rundy Polka była wielką faworytką meczu z Czeszką Lindą Noskovą, a ta solidnie postraszyła rywalkę i nawet urwała jej seta, ostatecznie przegrywając 7:6(7), 4:6, 4:6.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Jednak w kolejnej fazie Świątek nie zdołała odwrócić losów rywalizacji. Jekaterina Aleksandrowa sprawiła niespodziankę zarówno w premierowej odsłonie, jak i w drugim secie. Ostatecznie Rosjanka zwyciężyła 6:4, 6:2 i to ona gra dalej.
Oficjalny profil WTA na portalu X postanowił pokazać, do jak wielkiej sensacji doszło w ostatnim meczu dnia turnieju kobiet. Wyświetlono bowiem predykcje przedmeczowe, na których Świątek miała 88 procent szans na końcowy triumf, a Aleksandrowa zaledwie 12.
"To jest marzec" - podpisano wpis, sugerując, że w tym miesiącu nie brakuje niespodzianek w rywalizacji kobiet. Dość powiedzieć, że w ćwierćfinale turnieju na Florydzie zabraknie trzech najwyżej rozstawionych tenisistek.