W tym sezonie po przenosinach na korty ziemne Hubert Hurkacz wygrał już turniej rangi ATP 250 w Estoril. Po zmaganiach w Portugalii nasz tenisista przeniósł się do Monako, by rozpocząć rywalizację w imprezie ATP 1000 w Monte Carlo.
Na starcie Polak okazał się lepszy od Brytyjczyka Jacka Drapera po trzysetowej rywalizacji. Natomiast w kolejnej rundzie udało mu się odprawić Roberto Bautistę za sprawą triumfu w dwóch partiach - 7:5, 7:6(4).
Tym samym ósmy tenisista światowego rankingu ATP zameldował się w trzeciej rundzie zmagań w Monte Carlo. A to oznacza, że zagwarantował sobie zarobek na poziomie 80,1 tysięcy euro. W przeliczeniu na złotówki daje to 341,6 tys.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor NBA nie przestaje zadziwiać. Jak on to trafił?
W środę (10 kwietnia) wrocławianin mógł jeszcze powiększyć swoją premię w przypadku awansu w turnieju deblowym, ale postanowił wycofać się z rywalizacji. Jednak jeżeli uda mu się zameldować w ćwierćfinale, to jego zysk wzrośnie prawie dwukrotnie.
Kolejny awans oznacza bowiem łączny zarobek w wysokości 150 tysięcy euro, co w przeliczeniu na złotówki daje prawie 640 tys. złotych. Hurkacz zapewni sobie taką premię, jeżeli uda mu się odprawić Norwega Caspera Ruuda.
Do ich pojedynku dojdzie już w czwartek. Transmisja telewizyjna meczu Polaka z Norwegiem na sportowych kanałach Polsatu. Z kolei relacja tekstowa na żywo dostępna na portalu WP SportoweFakty.