Po pierwszym dniu rywalizacji w kwalifikacjach do Pucharu Billie Jean King reprezentacja Polski prowadziła ze Szwajcarią w 2:0. Najpierw Iga Świątek bez trudu pokonała sklasyfikowaną o ponad 150 miejsc niżej Simonę Waltert, a następnie Magdalena Fręch potrzebowała trzech setów, aby wygrać z Celine Naef.
W sobotę 13 kwietnia tenisistki ponownie wyszły na kort. Tym razem rywalką Świątek była Naef. Liderka rankingu WTA rozprawiła się z rywalką w stosunku 6:4, 6:3 (relacja z tego starcia dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Różnica klas była widoczna. Uwagę kibiców śledzących to spotkanie mogło przykuć zagranie z Polki z pierwszego seta. W nim Świątek popisała się kapitalnym uderzeniem. Jej rywalka próbował dobiec do piłki, lecz nieskutecznie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor NBA nie przestaje zadziwiać. Jak on to trafił?
"Powrót w dobrym stylu. Uderzenie forhendowe Igi Świątek jest po prostu zbyt dobre" - czytamy w mediach społecznościowych na koncie Billie Jean King Cup (do wpisu dołączono nagranie wideo z akcji polskiej tenisistki, które możesz zobaczyć na końcu artykułu).
Zwycięstwo liderki rankingu WTA przypieczętowało awans Biało-Czerwonych do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King. Tym samym w sobotę na kort nie musiała wychodzić już Magdalena Fręch, która miała zmierzyć się z Simoną Waltert.
Rywalizację ze Szwajcarią zakończy debel. W nim udział wezmą Celine Naef i Jil Teichmann oraz Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa
Zobacz także:
Gwiazdor nie umiał trzymać nerwów na wodzy. "Wezwijcie supervisora"