Iga Świątek wprost o rankingach. Wymowne słowa

PAP/EPA / PETER SCHNEIDER / Na zdjęciu: Iga Świątek.
PAP/EPA / PETER SCHNEIDER / Na zdjęciu: Iga Świątek.

Iga Świątek zgodnie z oczekiwaniami odniosła dwa zwycięstwa podczas rywalizacji Polski ze Szwajcarią w Billie Jean King Cup. Polka potwierdziła wysoką formę, a po meczu odniosła się do sytuacji w rankingu WTA.

Polka w pierwszych miesiącach sezonu prezentuje wysoką formę. Iga Świątek potwierdziła ją w rozgrywkach Puchar Billie Jean King, gdzie pewnie wygrała ze Szwajcarkami Celine Naef i Simoną Waltert. Teraz przed Świątek rywalizacja na ulubionej ziemnej nawierzchni.

Na niej liderka światowego rankingu radzi sobie doskonale i będzie faworytką do czwartego w karierze zwycięstwie w Rolandzie Garrosie oraz złotego medalu olimpijskiego igrzysk w Paryżu. Polka jest zadowolona także ze swojej sytuacji w rankingu WTA. I to ma przełożenie na jej grę.

Reprezentantka Polski ma w nim 2790 punktów przewagi nad Aryną Sabalenką. Jeszcze kilka miesięcy temu obie do ostatniego meczu sezonu walczyły o fotel liderki. Teraz Białorusinka ma wielką stratę i trudno oczekiwać, że znacznie zmniejszy ją w nadchodzących turniejach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak

- Właściwie w tym roku niczego nie oczekuję. Po prostu skupiam się na pracy. To już jest całkiem niezły sezon. Zaczęłam lepiej niż w zeszłym roku i czuję się całkiem pewnie. Czuję, że mogę po prostu cieszyć się grą. Nie muszę się skupiać na rankingach ani niczym innym - powiedziała Świątek, którą cytuje "The Tennis Letter".

W meczu BJKC Świątek przypieczętowała zwycięstwo Polski nad Szwajcarią. - Jestem bardzo szczęśliwa i dumna ze wszystkich. To był fajny tydzień. Cieszę się, że mogłam poprowadzić swój zespół do finałów - dodała Świątek.

Teraz przed Świątek rywalizacja w turniejach w Rzymie i Madrycie, gdzie nasza tenisistka będzie faworytką do tytułów. Potem przyjdzie kolej na wielkoszlemowy Roland Garros.

Czytaj także:
Wielkie zwycięstwo Emmy Raducanu. Niespodziewane problemy Amerykanek
"Showmanka Iga". Eksperci komentują awans Polek

Komentarze (5)
avatar
zbihaj
15.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przykro że tak brzydko i siłowo gra. Widzowie niechętnie przychodzą na jej mecze. Przy Wiktorowskim Iga nie zrobiła postępów i widać że się męczy a nie cieszy grą. Całe jej ciało o tym mówi. Br Czytaj całość
avatar
steffen
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Luz, Iga, graj swoje i nie patrz na komentarze innych. 
avatar
beat13
13.04.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Na tą wysoką formę (o której mowa w artykule), to się Iga b. męczyła z zawodniczkami z dolnych półek. Ja mam obawy.