W pierwszym, wspólnym meczu Szymon Walków i David Vega Hernandez wyeliminowali Lucę Margarolego oraz Santiago Rodrigueza Tavernę. Potrzebowali trochę czasu na złapanie rytmu, ale po porażce w pierwszym secie, wystarczyło im czasu na odwrócenie wyniku. Tym samym awansowali do ćwierćfinału, w którym czekali już rozstawieni z numerem trzecim Fernando Romboli i Marcelo Zormann.
Doświadczeni we wspólnym graniu Brazylijczycy awansowali do ćwierćfinału dzięki zwycięstwu z Ivanem i Matejem Sabanovami. W obu setach oddali Serbom zaledwie po jednym gemie. Po niespełna godzinie mogli przygotowywać się już do spotkania na korcie z polsko-hiszpańskim duetem.
W pierwszym secie nieznacznie lepsi byli Szymon Walków i David Vega Hernandez. Na rozstrzygnięcie partii potrzebowali blisko godziny oraz tie-breaka. Wcześniej w 12 gemach nie doszło do ani jednego przełamania pomimo licznych break pointów. W decydującej rozgrywce wynik falował od 3-0 do 4-5 aż do 7-5. Najważniejsze dla nierozstawionego debla było to, że trzy ostatnie piłki w secie należały do niego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Szymon Walków i jego kompan z Hiszpanii rozpędzili się ponownie w drugim secie, a wynik stawał się z minuty na minutę coraz bardziej okazały. Zrobiło się 4:0 i awans był na wyciągnięcie ręki. Zwycięzcy zakończyli pojedynek w gemie na 6:3 i udaremnili pościg Brazylijczyków.
Lepszy debel zagra w półfinale z Filipem Bergevim i Mickiem Veldheerem.
Ćwierćfinał gry podwójnej:
David Vega Hernandez (Hiszpania) / Szymon Walków (Polska) - Fernando Romboli (Brazylia, 3) / Marcelo Zormann (Brazylia, 3) 7:6 (5), 6:3
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia
Czy Szymon Walków i David Vega Hernandez są dobrze dobranym deblem? 
