Podobnie jak w zeszłym tygodniu w Monte Carlo, tak i w finale turnieju ATP w Barcelonie zmierzyli się Casper Ruud i Stefanos Tsitsipas. Przed siedmioma dniami lepszy okazał się Grek. W niedzielę Norweg wziął rewanż za tamtą porażkę i zwyciężył 7:5, 6:3.
W przeciwieństwie do ich meczu w Monte Carlo tym razem Ruud był zdecydowanie aktywniejszy i nie dawał się tak często spychać do głębokiej obrony. Rozstawiony z numerem trzecim Norweg wprawdzie rozpoczął niedzielny pojedynek od przegranego gema serwisowego, ale odrobił stratę, a w końcówce był skuteczniejszy od oznaczonego "piątką" rywala i wygrał pierwszego seta 7:5.
Decydujący moment drugiej partii nastąpił przy stanie 2:1, gdy Ruud zdobył przełamanie do zera. Następnie podwyższył prowadzenie na 4:1, po czym wywalczył dwa brakujące mu do triumfu gemy i mógł cieszyć się z sukcesu.
Dla 25-latka z Oslo to 11. w karierze tytuł w głównym cyklu, ale pierwszy rangi wyższej niż ATP 250. Za triumf w Barcelona Open Banc Sabadell otrzyma 500 punktów do rankingu ATP i ponad 488,3 tys. euro premii finansowej.
Z kolei Tsitsipas poniósł 18. porażkę w swoim 29. finale na poziomie ATP Tour. Co ciekawe, to dla niego czwarty przegrany mecz o tytuł w Barcelonie (poprzednio w sezonach 2018, 2021 i 2023). Dobiegła także końca jego seria dziesięciu z rzędu wygranych meczów. Na pocieszenie zainkasuje 330 "oczek" do rankingu i ponad 260,4 tys. euro.
Barcelona Open Banc Sabadell, Barcelona (Hiszpania)
ATP 500, kort ziemny, pula nagród 2,938 mln dolarów
niedziela, 21 kwietnia
półfinał gry pojedynczej:
Casper Ruud (Norwegia, 3) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) 7:5, 6:3
Czekał na to sześć lat. Węgier najlepszy w Bukareszcie
ZOBACZ WIDEO: "Biorę na siebie". Kacper Woryna o słabszej formie w sezonie 2023