Rosyjski talent ponownie błysnął, Collins nadal bez porażki

Getty Images / Robert Prange/Getty Images / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa
Getty Images / Robert Prange/Getty Images / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa

W niedzielne popołudnie po raz kolejny formą w turnieju WTA 1000 w Madrycie błysnęła Mirra Andriejewa, która odprawiła rozstawioną z "siódemką" Marketę Vondrousovą. Już 15. zwycięstwo z rzędu odniosła z kolei Danielle Collins.

Niedziela w turnieju WTA 1000 w Madrycie upłynęła pod znakiem spotkań kończących zmagania w trzeciej rundzie. W popołudniowych meczach nie brakowało emocji, a najważniejszym punktem była spora sensacja. Jej autorką była Mirra Andriejewa, która udowodniła, że czuje się na tych kortach bardzo dobrze.

Rosjanka, która w poniedziałek skończy 17 lat, dała się poznać podczas ubiegłorocznych zmagań właśnie w Madrycie. W debiucie w seniorskich rozgrywkach odprawiła wówczas trzy zawodniczki z szerokiej światowej czołówki. W niedzielę popisała się kolejną taką wygraną, pokonując turniejową "siódemkę" Marketę Vondrousovą.

Andriejewa rozpoczęła od szybkiego 3:0 z dwoma przełamaniami. Choć później Czeszka zdołała się odkuć i wyszła nawet na prowadzenie 5:4, nie wygrała tej partii. Rosjanka popisała się bowiem 3-gemową serią, która dała jej zwycięstwo. Druga odsłona przyniosła już pełną dominację młodego talentu, który wyrównał wynik sprzed roku i zameldował się w czwartej rundzie.

ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"

Ogromną dawkę emocji dostarczył bratobójczy pojedynek Rosjanek. O miejsce w kolejnej fazie zawalczyły bowiem turniejowa "dziesiątka" Daria Kasatkina i rozstawiona z numerem 20. Anastazja Pawluczenkowa. Wyrównana gra w pierwszej partii doprowadziła do tie-breaka, w którym lepsza okazała się Kasatkina. Druga odsłona przyniosła o wiele więcej walki i przełamań. Finalnie 3-gemowa seria pozwoliła tenisistce rozstawionej z "dziesiątką" zamknąć spotkanie w dwóch setach.

Bardzo ciekawie zapowiadało się starcie Danielle Collins z pogromczynią Magdaleny Fręch Jaqueline Cristian. Turniejowa "trzynastka" już w meczu otwarcia była blisko porażki. Niedzielny pojedynek również nie zaczął się po jej myśli. Rumunka wygrała pierwszą partię 6:3 dzięki przełamaniu w szóstym gemie.

Podobnie jak w meczu z Olgą Danilović Amerykanka wyrównała stan rywalizacji, triumfując w drugiej odsłonie. Kluczowe okazało się przełamanie w ostatnim, dziesiątym gemie. Decydująca partia była już popisem Collins, która rozbiła Rumunkę 6:1, odnosząc 15. już zwycięstwo z rzędu.

W czwartej rundzie pewnie zameldowały się również Włoszka Jasmine Paolini i Kazaszka Julia Putincewa.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 7,679 mln euro
niedziela, 28 kwietnia

III runda gry pojedynczej:

Julia Putincewa (Kazachstan) - Caroline Doleheide (USA) 6:2, 6:2
Daria Kasatkina (10) - Anastazja Pawluczenkowa (20) 7:6(5), 7:5
Mirra Andriejewa - Marketa Vondrousova (Czechy, 7) 7:5, 6:1
Jasmine Paolini (Włochy, 12) - Caroline Garcia (Francja, 21) 6:3, 6:2
Danielle Collins (USA, 13) - Jaqueline Cristian (Rumunia) 3:6, 6:4, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

Zobacz także:
Hubert Hurkacz poznał kolejnego rywala. Zagra z najlepszym Amerykaninem
Kolejny popisowy występ Carlosa Alcaraza. Będzie powtórka zeszłorocznego finału

Źródło artykułu: WP SportoweFakty