Pokazała moc. Świątek wie, co ją dalej czeka

Getty Images / Mateo Villalba / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Mateo Villalba / Na zdjęciu: Iga Świątek

To była prawdziwa dominacja w wykonaniu Igi Świątek. Liderka światowego rankingu zdeklasowała Sarę Sorribes w meczu IV rundy turnieju w Madrycie. - Grałam solidnie - przyznała zaraz po zakończeniu spotkania.

Iga Świątek się nie zatrzymuje. W IV rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie nie pozostawiła żadnych złudzeń Sarze Sorribes. W drugim secie Polka straciła zaledwie... pięć punktów. Zwyciężyła 6:1, 6:0.

- Jestem bardzo szczęśliwa. Grałam solidnie i jestem zadowolona, że mi się to udało. Tym bardziej, że Sara [Sorribes - dop. red.] nie jest łatwą przeciwniczką - powiedziała Iga Świątek w rozmowie przeprowadzonej na korcie.

- Od samego początku walczyłam. Dostosowałam się do tego, co się działo na korcie. Jestem zadowolona ze swojej postawy - dodała liderka światowego rankingu.

W ćwierćfinale rywalką Polki będzie Beatriz Haddad Maia. Rozstawiona z nr 11 Brazylijka nieoczekiwanie pokonała w poniedziałek Marię Sakkari (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"

Obie zawodniczki mierzyły się ze sobą dotąd trzykrotnie. W 2022 roku w Toronto górą była Haddad Maia. Później - na Rolandzie Garrosie (2023) i United Cup (2023) - triumfowała Polka.

- Dość dawno nie oglądałam meczów Beatriz Haddad Mai. Grałyśmy ze sobą trzy razy i trener na pewno przygotuje dobrą taktykę. Nie będzie łatwo, będzie to intensywny mecz. Ona wie, jak grać na mączce. Skupiam się na sobie i będę gotowa - zakończyła.

Czytaj także:
Niespodzianka. Znamy rywalkę Igi Świątek
Ostrzegają Igę Świątek. "Najlepszy tydzień w sezonie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty