Iga Świątek się nie zatrzymuje. W IV rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie nie pozostawiła żadnych złudzeń Sarze Sorribes. W drugim secie Polka straciła zaledwie... pięć punktów. Zwyciężyła 6:1, 6:0.
- Jestem bardzo szczęśliwa. Grałam solidnie i jestem zadowolona, że mi się to udało. Tym bardziej, że Sara [Sorribes - dop. red.] nie jest łatwą przeciwniczką - powiedziała Iga Świątek w rozmowie przeprowadzonej na korcie.
- Od samego początku walczyłam. Dostosowałam się do tego, co się działo na korcie. Jestem zadowolona ze swojej postawy - dodała liderka światowego rankingu.
W ćwierćfinale rywalką Polki będzie Beatriz Haddad Maia. Rozstawiona z nr 11 Brazylijka nieoczekiwanie pokonała w poniedziałek Marię Sakkari (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"
Obie zawodniczki mierzyły się ze sobą dotąd trzykrotnie. W 2022 roku w Toronto górą była Haddad Maia. Później - na Rolandzie Garrosie (2023) i United Cup (2023) - triumfowała Polka.
- Dość dawno nie oglądałam meczów Beatriz Haddad Mai. Grałyśmy ze sobą trzy razy i trener na pewno przygotuje dobrą taktykę. Nie będzie łatwo, będzie to intensywny mecz. Ona wie, jak grać na mączce. Skupiam się na sobie i będę gotowa - zakończyła.
Czytaj także:
- Niespodzianka. Znamy rywalkę Igi Świątek
- Ostrzegają Igę Świątek. "Najlepszy tydzień w sezonie"