Dla 20-latki Iga Świątek stała się prawdziwą zmorą. Jak na razie Coco Gauff znalazła sposób na aktualną liderkę rankingu WTA tylko raz (bilans gier 1-10), a miało to miejsce w sezonie 2023 w Cincinnati. W czwartek Amerykanka przegrała z Polką w półfinale imprezy w Rzymie 4:6, 3:6 (więcej tutaj).
- To smutne przegrywać, ale wiem, że przegrałam, grając we właściwy sposób. Wiem, że jestem dobrą zawodniczką i że w takich momentach mogę spisać się lepiej. Myślę, że po prostu mam zaufanie do swojej gry - powiedziała Gauff na konferencji prasowej (cytat za Tennis Majors).
- Myślę, że przegrałam dlatego, że ona była lepszą zawodniczką. Mam wrażenie, że wynik nie pokazuje, jaka była to rywalizacja. Dwusetowe spotkanie trwało prawie dwie godziny. Prawdopodobnie dzisiaj grając przeciwko komukolwiek innemu wygrałabym ten mecz - stwierdziła reprezentantka USA.
ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś
Przed Gauff i Świątek występ w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie 2024. Polka ma na koncie już trzy tytuły wywalczone w Paryżu. Amerykanka musiała uznać jej wyższość w finale międzynarodowych mistrzostw Francji w sezonie 2022. Czy reprezentantka USA będzie w stanie zaskoczyć naszą tenisistkę, jeśli przyjdzie jej się zmierzyć z pierwszą rakietą świata w położonej nad Sekwaną stolicy?
- Wiem, że ona jest do pokonania, jeśli chcę wygrać Rolanda Garrosa. Zamierzam wykorzystać to, czego się dzisiaj nauczyłam i spróbować zastosować to następnym razem, gdy się ze sobą spotkamy. Mam nadzieję, że stanie się to już w Paryżu - powiedziała Gauff.
Świątek zanim poleci do Paryża, zagra jeszcze w finale turnieju WTA 1000 w Rzymie. W sobotnim meczu o tytuł jej przeciwniczką będzie Białorusinka Aryna Sabalenka lub Amerykanka Danielle Collins.
Czytaj także:
Były mistrz wciąż imponuje formą. Jest w półfinale bez straty seta
Hit sieci. Rywalka Świątek zareagowała na jej słowa. I ten uśmieszek!