Świątek z czwartym tytułem w Rolandzie Garrosie? Wszystko na to wskazuje!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek w poniedziałek rozpocznie walkę o czwarte w karierze, a trzecie z rzędu trofeum w Rolandzie Garrosie. Już przed pierwszym meczem liderka rankingu WTA jest zdecydowaną faworytką rywalizacji.

Iga Świątek ma za sobą znakomite tygodnie na swojej ulubionej nawierzchni, czyli kortach ziemnych. Choć w Stuttgarcie odpadła w półfinale i nie wywalczyła trzeciego tytułu z rzędu, odbiła to sobie z nawiązką w kolejnych turniejach. Liderka światowego rankingu wygrała bowiem prestiżowe zmagania rangi WTA 1000 w Madrycie i Rzymie, prezentując bardzo solidną formę.

Teraz Polka rozpocznie walkę w najważniejszym punkcie sezonu na "mączce", czyli Rolandzie Garrosie. Nasza tenisistka wyrasta na prawdziwą legendę rywalizacji w Paryżu. Ma już na koncie trzy tytuły w drugim turnieju wielkoszlemowym w roku. Pierwszy wywalczyła w 2020 roku, mając jedynie 19 lat. Dwa kolejne triumfy dołożyła w 2022 i 2023 roku. Tym samym w najbliższych dniach postara się o trzeci z rzędu końcowy triumf w tej imprezie.

Świątek mecz otwarcia rozegra w poniedziałek. Jej rywalką będzie zawodniczka gospodarzy Leolia Jeanjean, która miejsce w głównej drabince wywalczyła w kwalifikacjach. Panie dzielą 142 miejsca w światowym zestawieniu, co przemawia zdecydowanie na korzyść Polki. Według przewidywań nasza tenisistka jest nie tylko faworytką w tym spotkaniu, ale ma też największe szanse na wygranie całej imprezy.

ZOBACZ WIDEO: Polacy nie dali szans USA w Lidze Narodów! Zobacz kulisy meczu

Na profilu OptaAce, poświęconym tenisowym ciekawostką, na portalu społecznościowym X pojawiły się typy do końcowego triumfu. Szanse Świątek są oceniane na aż 20 procent, co daje jej ogromną przewagę nad rywalkami. Największą konkurencją dla liderki rankingu WTA ma być Jelena Rybakina, u której prawdopodobieństwo wywalczenia trofeum wynosi 9 procent.

Dopiero na trzeciej lokacie w tych notowaniach znajduje się Aryna Sabalenka. Białorusinka prezentuje równie dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach. Dość stwierdzić, że docierała do finałów w Madrycie i Rzymie, gdzie musiała uznać wyższość Świątek. Szanse wiceliderki rankingu WTA na zwycięstwo ocenia się na 7 procent. Kolejne na tej liście są Amerykanki Coco Gauff i Danielle Collins (5 proc.).

Zobacz także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty