- To po prostu mój ulubiony turniej, moja ulubiona nawierzchnia. To właśnie tutaj, jako młoda zawodniczka, po raz pierwszy uwierzyłam, że mogę być świetna w tym, co robię - wyjawiła Iga Świątek w rozmowie z magazynem "Roland-Garros".
22-letnia tenisistka, która ma na koncie trzy tytuły (dwa z rzędu) wywalczone w turnieju wielkoszlemowym w Paryżu, zapowiedziała że w tym roku będzie chciała po raz czwarty wygrać Rolanda Garrosa, tak jak w przeszłości - w 2003 r. i potem w latach 2005-07 - dokonała tego słynna Belgijka Justine Henin.
Świątek mówiła też m.in. o trudnościach związanych z byciem elitarnym sportowcem i jak sobie z tym radzi.
- Moja praca to ogromny przywilej, mam wspaniałe życie, ale tak, są jednocześnie pewne trudności. Bycie z dala od domu przez tak długi czas, tęsknota za rodziną, domem. Radzenie sobie ze zmęczeniem psychicznym i fizycznym, które wzrasta z każdym tygodniem w trasie, ponieważ harmonogram jest naprawdę wymagający dla nas tenisistów - podkreśliła.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
Jak udaje jej się godzić życie zawodowe z prywatnym? - Uczę się i doskonalę! Codziennie staram się zrobić dla siebie coś dobrego, taką radę otrzymałam od mojej psycholog Darii Abramowicz. Ta jedna mała rzecz może mieć potężną moc. No i oczywiście dużo czytam, słucham dobrej muzyki, oglądam seriale. Wszystko, co ludzie robią, żeby się wyluzować - zdradziła.
Na koniec Świątek została zapytana o to, co jest takiego w jej życiu, czego opinia publiczna jeszcze nie wie. - Prawdopodobnie wiele rzeczy... Lubię utrzymywać swoje życie w tajemnicy, więc nadal będzie wiele takich spraw, których o mnie nie wiecie - podsumowała liderka rankingu WTA.
Zobacz:
Szpakowski aż się zagotował. Zaczął mówić o Świątek
Wielka gwiazda na drodze Świątek. Polka wyznała, czego się od niej nauczyła