Rozstawiony z numerem 6. w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie 2024 Andriej Rublow w piątek (31 maja) pożegnał się z turniejem, przegrywając mecz III rundy z Włochem Matteo Arnaldim.
Tenisista z Półwyspu Apenińskiego niespodziewanie pokonał Rosjanina w trzech setach (7:6, 6:2, 6:4 - więcej TUTAJ). 23-latek z San Remo swoją postawą na korcie zasłużył na brawa.
O wyniku pierwszego seta włosko-rosyjskiego pojedynku decydował tie-break, w którym Arnaldi porwał swoją grą paryską publiczność. Włoch, mając piłkę setową (przy stanie 6:5), został zepchnięty do głębokiej obrony. Kiedy wydawało się, że po skrócie w wykonaniu Rublowa nie ma już żadnych szans, wydarzyło się coś nieoczekiwanego.
Arnaldi nie tylko zdążył dobiec do piłki, ale na ślizgu, w efektowny sposób, zakończył seta. Rosjanin tylko odprowadził piłkę wzrokiem.
"NIESAMOWITE! NIEZWYKŁE! NIEBYWAŁE! Mocny kandydat do zagrania turnieju w wykonaniu Matteo Arnaldiego. I to jeszcze przy piłce setowej! Jak on to zagrał? Jak on zdążył? Przecież to jest w ogóle niepojęte" - skomentowano na profilu telewizji Eurosport na X (patrz wideo poniżej).
NIESAMOWITE!
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) May 31, 2024
NIEZWYKŁE!
NIEBYWAŁE!
Mocny kandydat do zagrania turnieju w wykonaniu Matteo Arnaldiego. I to jeszcze przy piłce setowej#RG24 #RolandGarros pic.twitter.com/Dz19Vlcvlg
Zobacz:
Rosjanin wpadł w szał na korcie. Jest nagranie
ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką