Iga Świątek skomentowała brak kibiców na jej meczach

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Mecze najlepszych tenisistek świata nie wywołują w stolicy Francji zbyt wielkiego zainteresowania ze strony fanów. Przykro jest patrzeć na puste miejsca.

W tym artykule dowiesz się o:

Ćwierćfinał jednego z najbardziej prestiżowego turnieju w sezonie. Na korcie fantastyczne zawodniczki - Iga Świątek oraz Marketa Vondrousova. Mimo to na trybunach nie ma prawie nikogo (pokazywaliśmy to TUTAJ >>). I to nie jest wyjątek. Generalnie spotkania liderki rankingu WTA nie przyciągają podczas tegorocznego Rolanda Garrosa tłumów. Delikatnie pisząc.

Czy ma to wpływ na same zawodniczki? Jak się czują z tym, że ich pojedynki nie wzbudzają wielkiego zainteresowanie? Podczas konferencji prasowej została o to zapytana Polka - Iga Świątek. Jak zareagowała?

- Nie patrzę na trybuny, nie ma to dla mnie znaczenia - rzuciła w kierunku zgromadzonych dziennikarzy. - Nie obchodzi mnie to, co działo się na widowni.

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

Dość zaskakujące słowa. Po chwili Świątek nieco je złagodziła. - To znaczy, cieszę się, że Polacy przyjechali, tak głośno śpiewali, że nie dało się nie słyszeć - dodała.

Chciałaby również, by spotkania kobiet przyciągały taką liczbę kibiców, jak pojedynki mężczyzn. - Byłoby fajnie - stwierdziła. - Jednak nie ma to większego znaczenia. Każdy może oglądać, co chce.

Przypomnijmy, że mecz półfinałowy - z Coco Gauff - Polka rozegra w najbliższy czwartek (6.06.). Świątek stoi przed szansą czwartego triumfu w turnieju wielkoszlemowym rozgrywanym w stolicy Francji.

Czytaj także: Nie ma uproś! Zobacz, co spotkało Igę Świątek przed wejściem na obiekt w Paryżu >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty