Wszyscy jej słuchali. Ostatnie słowa były po polsku

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Roland Garros / Jasmine Paolini po przegranym z Igą Świątek finale Roland Garros 2024
Twitter / Roland Garros / Jasmine Paolini po przegranym z Igą Świątek finale Roland Garros 2024
zdjęcie autora artykułu

Jasmine Paolini osiągnęła swój największy sukces w karierze, awansując do finału Rolanda Garrosa. Po przegranym meczu z Igą Świątek nie była jednak załamana, a w pewnym momencie zaczęła mówić po polsku.

W tym artykule dowiesz się o:

26-letnia Jasmine Paolini ma w swoim dorobku cztery triumfy w turniejach rangi WTA. W Wielkich Szlemach do tej pory jednak nie zachwycała. Przed tegorocznym Rolandem Garrosem wystąpiła w 17 turniejach tej rangi i tylko raz zdołała przejść II rundę - kilka miesięcy temu w Australian Open, kiedy to ostatecznie awansowała do IV etapu.

Nic więc dziwnego, że jej awans do finału paryskiego turnieju był zdecydowanie największą niespodzianką ostatnich dni. W sobotę, 8 czerwca, Włoszka nie miała jednak większych szans i przegrała z Igą Świątek 2:6, 1:6 (więcej o meczu TUTAJ).

Mimo takiego wyniku, Paolini była wyraźnie zadowolona. Po wręczeniu pamiątkowego trofeum podkreślała, że jest dumna (więcej TUTAJ). Dziękowała też kibicom. Najpierw po angielsku, a później po francusku, włosku i... polsku (zobacz wideo na samym końcu tekstu).

ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"

- I mogę powiedzieć też: dziękuję bardzo - powiedziała w naszym języku Paolini. Zaskoczona tymi słowami była m.in. stojąca obok legenda Chris Evert, która dopytywała Włoszkę o jej słowa.

Skąd ta znajomość języka? Paolini urodziła się we Włoszech, ale jej mama pochodzi z Łodzi. Co więcej, tenisistce zdarza się odwiedzać babcię, która wciąż mieszka w Polsce (więcej o jej rodzinie przeczytasz TUTAJ).

Wypowiedź Paolini (słowa po polsku od 2:40):

Źródło artykułu: WP SportoweFakty