Pierwszy mecz na trawie za Hubertem Hurkaczem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / ZOPH / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Newspix / ZOPH / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
zdjęcie autora artykułu

Polak przystąpił w poniedziałek do turnieju na kortach trawiastych w niemieckim Halle. Pokazał różne oblicza w meczu z Flavio Cobollim, ale na koniec odniósł zasłużone zwycięstwo w dwóch setach.

W tym artykule dowiesz się o:

Na początku drabinki w Halle reprezentant Polski trafił na 22-letniego Flavio Cobollego. W tym sezonie Włoch wystąpi po raz pierwszy w turnieju głównym Wimbledonu. Wcześniej w 2023 roku był w pierwszej rundzie Roland Garros i w 2024 roku w trzeciej rundzie Australian Open. Urodzony we Florencji tenisista nie osiągał jak dotąd sukcesów na kortach trawiastych, ale zbiera coraz to nowe doświadczenia.

W poniedziałek mecz z udziałem Huberta Hurkacza był głównym wydarzeniem dnia. Rozstawiony z numerem piątym Polak zagrał z Flavio Cobollim po raz pierwszy w karierze. Rozpoczęcie meczu zostało delikatnie opóźnione z powodu deszczu, przed którym tenisiści schowali się pod dachem.

Atmosfera w Halle, a także początek meczu były senne. W każdej opresji tenisiści ratowali się serwisem i nie dopuszczali nawet do break pointów. Tak Polak, jak i Włoch ostrzeliwali pole przeciwnika asami. Do stanu 3:2 była rozgrzewka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W gemie na 4:2 Hubert Hurkacz dodał pikanterii i miał trzy szanse na przełamanie. Wykorzystał ostatnią z nich, ale problem polegał na tym, że już w następnym gemie było przełamanie powrotne, a sytuacja wróciła do normy. Polak grał nierówno, co utrudniało rozstrzygnięcie seta. Dokonał tego w długim gemie na 7:5, a akurat dwie ostatnie piłki w partii były najładniejszymi ze strony Polaka. Wiedział, kiedy wykorzystać odrobinę magii i zagrał widowiskowo przy siatce.

Początek drugiego seta przebiegał wynikowo tak samo, ale zrobiło się ciekawiej. Tenisiści okrzepli na korcie w Halle i prezentowali bardziej różnorodny tenis, częściej ruszyli się z linii do siatki. Był to najbardziej atrakcyjny fragment spotkania dla widzów.

Zwyciężali w gemach cały czas serwujący, więc nastała atmosfera wyczekiwania. W gemie na 6:6 Hubert Hurkacz nie wykorzystał dwóch piłek meczowych, co absolutnie go nie zdeprymowało. Trzecia była już w tie-breaku, w którym Polak wygrał zdecydowanie 7-2. Decydująca rozgrywka została zdominowana przez rozstawionego zawodnika.

Zwycięzca pozna drugiego przeciwnika we wtorek. Będzie nim tenisista lepszy w meczu Joao Fonseki z Jamesem Duckworthem.

ATP Halle:

I runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 5) - Flavio Cobolli (Włochy) 7:5, 7:6 (2)

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty