Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej jeszcze kilka dni temu, kiedy Iga Świątek podejmowała Sofię Kenin. Wtedy na trybunach kortu centralnego zasiadła spora widownia. Była to widoczna różnica w porównaniu do ostatniego wielkoszlemowego turnieju - Rolanda Garrosa (więcej TUTAJ).
We wtorek (4 lipca) przyszedł czas na starcie liderki światowego rankingu przeciwko Petrze Martić w drugiej rundzie tegorocznej edycji Wimbledonu. Tym razem jednak kibice się nie popisali, ponieważ na trybunach zasiadło ich znacznie mniej. Zdjęcia obiegły media społecznościowe.
"Moment, na który czekałem cały tydzień: zobaczyć Igę Świątek na korcie centralnym!" - pisał na platformie X dziennikarz Nick Carter, który oglądał mecz Polki od samego początku.
Zdaniem komentatora Polsatu Sport Marcina Murasa, spora część kibiców opuściła trybuny po spotkaniu Novaka Djokovicia z reprezentantem gospodarzy Jacobem Fearnley'em (3:1).
Z jego słów wynikało, że frekwencja poprawi się pod wieczór, kiedy na kort wyjdą kolejni z Brytyjczyków - Andy i Jamie Murrayowie. Obaj rozegrają mecz deblowy przeciwko Rinky'emu Hijikacie oraz Johnowi Peersowi. I rzeczywiście, w drugim secie spotkania Świątek - Martić miejsca sukcesywnie się wypełniały.
Iga Świątek wygrała pierwszego seta z Petrą Martić 6:4. Właśnie trwa druga odsłona. Relacja tekstowa "na żywo" jest dostępna na portalu WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Dramatyczny koniec meczu Huberta Hurkacza!
Hurkacz pojechał do szpitala. Odwołana konferencja
ZOBACZ WIDEO: "Najsilniejszy selekcjoner od lat". Jest pod wrażeniem Michała Probierza