W sobotę (6 lipca) Iga Świątek mierzyła się z Julią Putincewą w trzeciej rundzie Wimbledonu. Choć nawierzchnia trawiasta nie jest ulubioną Polki, to jednak i tak liderka rankingu WTA była faworytką w tym spotkaniu.
Pierwszy set, który zakończył się zwycięstwem Świątek (6:3), nie zwiastował problemów w dalszej fazie meczu. Te jednak nastąpiły. Drugi set z początku był wyrównany - na tablicy widoczny był wynik 1:1. Wtedy jednak nastąpił gorszy moment Polki.
Liderka rankingu WTA przegrała aż dziewięć następnych gemów. To Świątek zdarza się niezwykle rzadko. Drugi set nasza reprezentantka przegrała 1:6, a w kolejnej odsłonie przegrywała 0:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Rajskie wakacje reprezentanta Polski
Polka nie zdołała odrobić strat i przegrała w trzecim secie 2:6. Takim sposobem Świątek została wyeliminowana z Wimbledonu już na trzeciej rundzie. Niewątpliwie to najsłabszy występ liderki rankingu WTA w ostatnim czasie.
Jest to jednoznaczne ze stratą przewagi nad drugą w klasyfikacji Amerykanką Coco Gauff. 20-letnia tenisistka pozostaje nadal w grze i stoi przed dużą szansą na odrobienie strat do liderki rankingu.
Zobacz także:
Przykry obrazek na meczu Świątek. Nie tak to powinno wyglądać
Kamery go wyłapały. Wyjątkowy gość na Wimbledonie