Djoković - Nadal: Bolesny koniec dla legendy

Getty Images / Mustafa Yalcin/Anadolu / Na zdjęciu: Novak Djoković
Getty Images / Mustafa Yalcin/Anadolu / Na zdjęciu: Novak Djoković

Ten mecz zapowiadano nawet jako wydarzenie całych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Starcie tytanów światowego tenisa momentami stało na znakomitym poziomie. Novak Djoković pokonał Rafaela Nadala, choć Hiszpan mógł odwrócić losy meczu.

Dla obu zawodników to już sześćdziesiąte bezpośrednie starcie w karierze. Biorąc pod uwagę wiek oraz wizję zbliżającego się nieubłagalnie zakończenia kariery, głównie w przypadku Rafaela Nadala, prawdopodobnie było to ich ostatnie spotkanie. Bilans dotychczasowych był delikatnie korzystny dla Novaka Djokovica, który wygrał trzydzieści z nich.

Żywe legendy światowego sportu spotkały się na korcie po raz pierwszy, od pamiętnego meczu ćwierćfinałowego podczas Roland Garros 2022. Wówczas w boju kończonym grubo po północy lepszy okazał się Hiszpan, wygrywając w czterech setach. Nadal ostatecznie wygrał cały turniej, notując czternasty wielkoszlemowy tytuł na paryskich kortach.

W historii igrzysk olimpijskich był to ich drugi pojedynek. W 2008 roku w półfinale turnieju singla lepszy po ponad dwugodzinnym starciu również okazał się hiszpański tenisista, który dzień później sięgnął po złoty medal.

ZOBACZ WIDEO: "Robi wrażenie". Docenia wyczyn Polki

Początek spotkania należał do Serba. Już w pierwszym gemie serwisowym przełamał Nadala, który kilka udanych akcji przeplatał prostymi błędami. Djoković po uzyskaniu prowadzenia 2:0 błyskawicznie utrzymał swoje kolejne podanie, a jego częstym zagraniem na tym etapie meczu były skuteczne dropszoty.

37-latek z Belgradu nie zamierzał na tym poprzestawać. Od początku w jego uderzeniach można było zaobserwować niesamowitą precyzję i siłę uderzeń, która często była nieosiągalna dla Nadala. Djoković po raz drugi odebrał serwis rywalowi, a chwilę później bez najmniejszych problemów podwyższył prowadzenie (5:0). Mistrz olimpijski z 2008 roku zdołał wymęczyć honorowego gema, jednak tylko na tyle było go stać w pierwszym secie.

W drugiej partii obraz gry nie uległ zmianie. Tempo wielu wymian było dla czternastokrotnego triumfatora Roland Garros na tym etapie kariery po prostu nieosiągalne. Djoković w przeciwieństwie do Hiszpana dużo lepiej serwował, co umożliwiało mu wygrywanie większej liczby łatwych punktów (4:0)

Od tego momentu nastąpiła nieprawdopodobna pogoń Rafaela Nadala. Hiszpan zaczynał przypominać tenisistę sprzed lat, co wprowadziło w szeregi Djokovica niepokój i nerwowość. Nadal odrobił dwie straty przełamania. 38-latek dobrze serwował i grał zdecydowanie lepiej i skuteczniej w dłuższych wymianach. Po jednej z nich na tablicy wyników mieliśmy 4:4, co wywołało szaleństwo na trybunach.

Kolejne dwa gemy padły jednak łupem Djokovica. Widać było, że pościg kosztował Nadala sporo sił. Serb zakończył ich sześćdziesiąty pojedynek asem serwisowym, czym zapewnił sobie awasn do trzeciej rundy turnieju olimpijskiego.

Igrzyska olimpijskie, Paryż (Francja)
Stade Roland Garros, kort ziemny 
poniedziałek, 29 lipca

II runda gry pojedynczej mężczyzn

Novak Djokovic (Serbia, 1) - Rafael Nadal (Hiszpania) 6:1, 6:4

Czytaj także:
Paryż 2024: Świątek zdemolowała rywalkę. To był pokaz siły
Najpierw walka, potem dominacja. Linette straciła pierwszą szansę

Komentarze (13)
avatar
DOBERMAN1989
31.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super tenisiści! Uwielbiam jednegi i drugiego. Troche bardziej Nadala ale czasy jego juz mineły a ambicja pozostała. Stawiam na Alcaraza że zdobędzie złoto. 
avatar
Bernard Giza
30.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odkąd nie ma już Federera to kibicuję tylko Alcarezowi 
avatar
Michal_Jan88
29.07.2024
Zgłoś do moderacji
6
4
Odpowiedz
Pięknie go zmielił. Brawo Novak! Nadal niech teraz leci przyjąć dawkę przypominającą xD 
avatar
Tenisówka
29.07.2024
Zgłoś do moderacji
9
6
Odpowiedz
Szkoda , że idolem Igi nie jest Novak . Gdyby wzorowała się na Djokovicu , to z pewnością grałaby mądrzej . 
avatar
Tenisówka
29.07.2024
Zgłoś do moderacji
13
5
Odpowiedz
Szkoda , że Rafa tak się rozmienia na drobne.Przecież na chleb mu nie brakuje ...