Rosjanie dostają baty w tenisie. Nagle wspomnieli o Świątek

Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa
Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa

Rosjanie nie mogą powiedzieć, że turniej tenisa podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 układa się po ich myśli. Portal sports.ru starał się znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy. Nagle padło nazwisko Igi Świątek.

Do startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu dopuszczono tylko 15 rosyjskich sportowców. Mogli oni zaprezentować się we francuskiej stolicy jako neutralni, po spełnieniu szeregu warunków. Przede wszystkim nie mogą wspierać reżimu Władimira Putina oraz być członkami organizacji militarnych, które w lutym 2022 roku dokonały inwazji na Ukrainę.

Blisko połowa (7) z grona 15 rosyjskich sportowców to tenisiści. Z tego względu oczekiwano, że to przede wszystkim oni wezmą na siebie ciężar zdobywania medali. Przed startem turnieju media liczyły na 4-5 krążków. Po cichu typowano nawet złoto w grze mieszanej (więcej tutaj).

Tymczasem Rosjanie jak na razie zawodzą w Paryżu. W turnieju kobiet szybko odpadły Mirra Andriejewa, Diana Sznaider i Jekaterina Aleksandrowa. Ta pierwsza przyleciała do francuskiej stolicy opromieniona triumfem w zawodach WTA 250 w rumuńskich Jassach, jednak już na inaugurację przegrała z Magdą Linette.

ZOBACZ WIDEO: "Robi wrażenie". Docenia wyczyn Polki

Analizując przyczyny porażek rosyjskich tenisistek, portal sports.ru stwierdził, że młode i utalentowane zawodniczki (Andriejewa i Sznaider) nie mają doświadczenia w pokonywaniu wielkich gwiazd. Nawiązano przy tym do Igi Świątek, która już w młodym wieku potrafiła zdominować rywalki i wygrywać ważne turnieje.

"W turnieju kobiet mieliśmy młode i bardzo obiecujące Andriejewą i Sznaider - ale nie mają one jeszcze doświadczenia w pokonywaniu supergwiazd [Mirra ma na swoim koncie jedno zwycięstwo nad chorą Sabalenką w Roland Garros 2024 -przy. red.], a przez resztę turnieju są bezbronne. Nie mają aury Świątek i Sabalenki" - stwierdzono.

Rosjanie mocno zawiedli w grze podwójnej i mieszanej. Trzy lata temu o złoto w Tokio walczyły w olimpijskim finale dwie rosyjskie pary (Rublow i Pawluczenkowa oraz Karacew i Wiesnina), a w Paryżu duet Andriejewa i Danił Miedwiediew przegrał już w I rundzie. Z kolei w deblu szybko odpadły pary Miedwiediew i Roman Safiullin oraz Aleksandrowa i Jelena Wiesnina.

Tym samym Rosjanom pozostały już tylko trzy szanse na olimpijskie medale. W singlu mężczyzn odpadł Paweł Kotow, którego rozgromił doświadczony Szwajcar Stan Wawrinka. W III rundzie zameldował się Safiullin, ale jego rywalem na tym etapie będzie faworyzowany Hiszpan Carlos Alcaraz. Natomiast Miedwiediew dopiero rozegra swój drugi pojedynek. W grze podwójnej pozostają Andriejewa i Sznaider, ale tylko dlatego, że jeszcze nie wyszły do swojego pierwszego spotkania.

Po licznych porażkach tenisistów rosyjskie media trochę spokorniały i zaczęły bardziej realnie oceniać medalowe szanse. Od razu przypomniano, że mączka nie jest idealną nawierzchnią dla Miedwiediewa, który w Paryżu został rozstawiony z czwartym numerem. "Ogólnie rzecz biorąc, aby walczyć o medale, potrzebujesz bardzo udanego splotu okoliczności" - stwierdzono w serwisie sports.ru.

Program i wyniki turnieju tenisowego Paryż 2024

Czytaj także:
Świątek odpisano punkty. Cenny awans Linette i Fręch
Zmiany w rankingu ATP. Jak wpłynęły na pozycję Hurkacza?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty