Iga Świątek i Aryna Sabalenka zmierzyły się w niedzielę już po raz dwunasty, a po raz trzeci w tym roku. Wiosną, w finałach imprez w Madrycie i w Rzymie górą była Polka, ale tym razem zdecydowanie lepsza okazała się Białorusinka, wygrywając półfinał Cincinnati Open 2024 w dwóch setach (relacja TUTAJ>>).
Liderka światowego rankingu podczas spotkania z dziennikarzami wskazała przyczynę porażki.
- Aryna po prostu grała dziś lepiej i wykorzystywała swoje atuty. Na początku nie serwowałam dobrze, co wybiło mnie z rytmu. Na pewno nie był to dla mnie dobry występ - mówiła Świątek o półfinale z Sabalenką, cytowana przez agencję AFP.
ZOBACZ WIDEO: Nowa bohaterka Polaków. Taka była od najmłodszych lat
Polka przyznała jednak, że ze swojej postawy w całej imprezie jest zadowolona. W drodze do półfinału pokonała Warwarę Graczewą, Martę Kostiuk i Mirrę Andriejewa.
- Tak czy inaczej, jestem zadowolona z wyniku i z tego, że mogłam zagrać na twardej nawierzchni przed US Open. Już teraz skupiam się na tym, co muszę zrobić, żeby poczuć się jeszcze lepiej w Nowym Jorku. I na pewno nad tym popracujemy - podkreśliła.
W wielkoszlemowym US Open Świątek z pewnością będzie chciała wypaść lepiej niż przed rokiem. Wówczas pożegnała się z nim już w IV rundzie, po porażce z Jeleną Ostapenko. Z kolei w 2022 r. triumfowała w tej imprezie.
Jak informuje Marcin Cholewiński z Polskiej Agencji Prasowej, Świątek w Nowym Jorku znajdzie czas także na aktywności pozasportowe.
- W tym roku mieszkamy w innej lokalizacji niż wcześniej, więc będę zwiedzać okolice mojego hotelu. Na pewno na mojej liście miejsc do odwiedzenia jest Central Park - powiedziała Polka cytowana przez PAP.
US Open rozpocznie się 26 sierpnia i potrwa do 8 września.
Czytaj także: Sabalenka nie zagra o tytuł z przyjaciółką. Amerykanka robi furorę