W dobrym fragmencie sezonu Maks Kaśnikowski zapewnił sobie awans w rankingu ATP na miejsce, które pozwoliło wystartować w kwalifikacjach do US Open. 21-letni tenisista jeszcze nie grał w drabince głównej turnieju wielkoszlemowego, więc może to być kolejny krok do przodu w jego karierze.
Pierwszym przeciwnikiem Polaka w kwalifikacjach był notowany o 21 pozycji wyżej w rankingu ATP - Emilio Nava. Amerykanin jest o rok starszy od Maksa Kaśnikowskiego. Po odpadnięciu w drugiej rundzie kwalifikacji do Wimbledonu startował tylko w turniejach w Stanach Zjednoczonych i nie osiągał spektakularnych wyników. We wtorek po raz pierwszy spotkał się na korcie z Maksem Kaśnikowskim.
Rozegranie dwóch setów zajęło tenisistom godzinę i 10 minut. Niewiele, ponieważ niejednokrotnie tyle potrafi trwać jedna partia. Wszystko dlatego, że sety były jednostronne. W pierwszym Maks Kaśnikowski zwyciężył z Amerykaninem 6:2, a w drugim Emilio Nava odgryzł się wynikiem 6:2. Polakowi nie udało się pójść za ciosem po energicznym otwarciu meczu, a do rozstrzygnięcia sprawy awansu była potrzebna trzecia runda.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Maks Kaśnikowski rozpoczął decydującego seta od przełamania serwisu Emilio Navy, a niewiele później podniósł wynik na 2:0. W kolejnym gemie Polak ponownie nacisnął, ale przeciwnik jeszcze uciekł spod topora. Nie na długo, ponieważ inicjatywa pozostała po stronie Maksa Kaśnikowskiego, który oddalił się na 4:1. Tradycji stało się zadość i także ten set zakończył się rezultatem 6:2.
Polak zagra w drugiej rundzie kwalifikacji ze Stefano Napolitano.
I runda kwalifikacji:
Maks Kaśnikowski (Polska) - Emilio Nava (USA) 6:2, 2:6, 6:2
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia