Za Hubertem Hurkaczem kolejny nieudany start w wielkoszlemowym US Open. Do tej pory nasz tenisista nigdy nie wygrał dwóch spotkań na nowojorskich kortach i nie zmieniło się to w tym sezonie.
Po tym, jak Polak odprawił w trzech setach Kazacha Timofieja Skatowa, musiał uznać wyższość kolejnego rywala. Lepszy od niego okazał się bowiem 32. tenisista światowego rankingu ATP Jordan Thompson - 7:6(2), 6:1, 7:5.
Dzień po tym spotkaniu doszło do wielkiej zmiany u wrocławianina. Jego trener Craig Boynton za pośrednictwem Instagrama przekazał bowiem, że ich współpraca dobiegła końca (więcej TUTAJ). Podkreślił, iż wspólnie uzgodnili taką decyzję.
Do informacji zamieszczonej przez Amerykanina odniósł się już Hurkacz, który współpracował z nim przez pięć ostatnich lat. "Podróż jedyna w swoim rodzaju. Wdzięczny za wszystko, co osiągnęliśmy jako zespół! Dziękuję CB!" - brzmiały jego słowa w relacji na Instagramie.
Współpraca Hurkacza i Boyntona rozpoczęła się w 2019 roku. Od tego czasu nasz tenisista dotarł do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu w 2021, a do tego dołożył m.in. dwa wygrane turnieje rangi Masters. Do tego w światowym rankingu ATP awansował na najwyższe miejsce w karierze - 6.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
Nic nie poprawia gran na końcowej lini dramat
Hubi - powodzenia .