Jan Zieliński i Hugo Nys rozpoczęli zmagania w wielkoszlemowym US Open od trudnej przeprawy. Ich spotkanie z Hiszpanami Pedro Martinezem i Jaume Munarem zakończyło się zwycięstwem 7:6(4), 7:5.
W kolejnej rundzie polsko-monakijski duet trafił na Portugalczyków Nuno Borgesa i Francisco Cabrala. Po kolejnym zaciętym starciu tym razem lepsi okazali się rywale pary rozstawionej z numerem 12., którzy triumfowali 7:6(5), 6:4.
W premierowej odsłonie nie doszło do żadnego przełamania. Mało tego, oba duety nie pozwalały rywalom na to, by w ogóle miała miejsce równowaga, stąd też nikt nie wypracował sobie break pointów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
W tie-breaku z kolei doszło do jednego mini przełamania, które przed zmianą stron uzyskali Borges i Cabral (4-2). Wynik 6-3 dał im trzy piłki setowe i przy ostatniej z nich, którą mieli podczas własnego serwisu, zakończyli partię.
W II secie obraz gry przez długi czas się nie zmieniał. Dziewiąty gem był zupełnie inny niż wszystkie poprzednie, bo Portugalczycy wypracowali sobie trzy break pointy. Zieliński i Nys dwukrotnie się obronili, ale w końcu skapitulowali.
Tym samym nierozstawieni zawodnicy mieli autostradę do zakończenia partii, a zarazem meczu. Udało im się rozegrać perfekcyjnego gema, w którym nie stracili punktu i pewnie przypieczętowali triumf nad wyżej notowanymi przeciwnikami.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów
piątek, 30 sierpnia
II runda gry podwójnej:
Nuno Borges / Francisco Cabral (Portugalia) - Jan Zieliński (Polska, 12) / Hugo Nys (Monako, 12) 7:6(5), 6:4
Przeczytaj także:
Niespodzianka na US Open. Białorusinka za burtą