Polski komentator uderzył w Świątek. "Nie oszukujmy się"

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Nie milkną echa porażki Igi Świątek z Jessicą Pegulą w ćwierćfinale US Open. Komentator Eurosportu Leszek Sidor na kanale Meczyki.pl wskazał kilka mankamentów w grze liderki rankingu WTA.

W tym artykule dowiesz się o:

Iga Świątek zaskakująco łatwo przegrała z Jessicą Pegulą w 1/4 finału US Open. Reprezentantka gospodarzy zagrała znakomicie pod kątem taktycznym i wytrąciła największe atuty Polki. Dzięki temu zanotowała gładkie zwycięstwo 6:2, 6:4.

Było to 10. spotkanie tych tenisistek i czwarte wygrane przez Pegulę. Wynik był o tyle zaskakujący, że podczas ich ostatniego meczu Świątek wręcz zdemolowała Amerykankę. W finale kończącego poprzedni sezon turnieju WTA Finals Iga wygrała 6:1, 6:0, pokonując rywalkę w niespełna godzinę.

Spotkanie w ćwierćfinale US Open udowodniło, jak wielki postęp na przestrzeni tych 10 miesięcy wykonała Pegula. Zauważył to również komentator Eurosportu Leszek Sidor, który był gościem kanału Meczyki.pl. Emerytowany tenisista był też zaniepokojony postawą Świątek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz

- Pegula wyciąga wnioski, a Iga stoi w miejscu, nie oszukujmy się. Można zawsze przegrać z Pegulą, bo to dobra tenisistka, ale nigdy w ten sposób. Tam zawsze była bardzo ciężka walka. To jest pewien sygnał ostrzegawczy, z którego trzeba wyciągnąć wnioski - mówił.

Sidor zwrócił też uwagę na to, że w ostatnim czasie tenis Świątek opiera się tylko na kilku zagraniach. Dość ograniczony repertuar utrudnia odwrócenie losów spotkania. Zwłaszcza, gdy gra liderki rankingu WTA się "nie klei". A tak było w meczu z Pegulą, gdzie Polka na przestrzeni dwóch setów popełniła aż 41 niewymuszonych błędów.

- Trochę przestał bawić Igę tenis. To wygląda jak kawał ciężkiej roboty. Ale tu znowu zaczynamy dyskusje o nowych elementach. Jej tenis zaczął się opierać na czterech-pięciu uderzeniach i koniec - oceniał komentator Eurosportu.

W ostatnim czasie Świątek kilkukrotnie narzekała na przepełniony terminarz gier. Jej słowa spotkały się z kontrą byłego rosyjskiego tenisisty Jewgienija Kafielnikowa, który ostro odpowiedział jej w serwisie X. (Więcej: TUTAJ). Również Sidor i drugi z ekspertów goszczących w studiu Dawid Olejniczak uznali, że rozmowy o zmęczeniu Polki w obliczu jej słabszej gry stają się "tematem zastępczym".

Czytaj też:
WTA Finals. Sabalenka dołączyła do Świątek
Sabalenka uderza mocniej od... tenisistów. "Czuję się niekomfortowo"

Komentarze (20)
avatar
As Sas
8.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Iga szybciej skończyła niż zaczęła..jest hajs na koncie i to najważniejsze. Nazwisko wybite w mediach i reklamy lecą. Io pokazało gdzie miejsce jest 
avatar
anfe
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Iga ma bardzo słaby serwis! To największy mankament! 
avatar
mattii
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Dajcie jej spokój,laska ma dość.
Ileż można żyć jak robot,jak niewolnik. 
avatar
Piotr Lipiak
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
Krytykanci in wszystko wiedzący. TO JEST SPORT, ZROZUMCIE. 
avatar
SailorRipley39
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
18
8
Odpowiedz
W punkt. To też pokazuje, w jakim kryzysie jest tenis kobiecy, jeśli chodzi o wysoki poziom. Świątek nigdy nie zostałaby nr. 1 grając tak przewidywalnie i z tak ubogim repertuarem zagrań. Siost Czytaj całość