Jannik Sinner pozostaje na świeczniku mediów. W niedzielę Włoch dostarczył kolejny powody, by o nim mówiono i pisano, bo wygrał wielkoszlemowy US Open. Jednak wciąż nie milkną echa sprawy związanej z wykryciem w jego organizmie niedozwolonej substancji.
O "sprawie Sinnera" wypowiedziało się wiele autorytetów w świecie tenisa. Został o nią zapytany również legendarny Roger Federer, który był gościem programu "Today" w stacji NBC.
- Rozumiem, że to naprawdę trudna sytuacja dla niego i jego sztabu - mówił Szwajcar. - Nigdy nie jest przyjemnie, gdy widzi się takie rzeczy w sporcie. Niezależnie od tego, czy zrobił coś złego, czy nie, takie przypadki zawsze wywołują wiele hałasu.
20-krotny mistrz wielkoszlemowych nie chciał ferować zdecydowanych werdyktów, ale odrzucił pojawiające się zarzuty innych tenisistów, że Sinner został preferencyjnie potraktowany.
- Rozumiem frustrację tych, którzy uważają, że nie zostali osądzeni według takich samych zasad, ale naprawdę nie wierzę, że Jannik zrobił to celowo. On sam musiał długo czekać na informacje i nie wiedział, co dzieje się wokół niego. Tak potoczyły się sprawy. Musimy wierzyć w proces i we wszystkich zaangażowanych ludzi - ocenił.
Federer spędził ostatnich kilka dni w Nowym Jorku, by promować swoją nową autobiograficzną książkę. - To książka wypełniona wieloma obrazami z mojej kariery. Retrospektywna podróż przez całą moją karierę, przez wszystkie wzloty i upadki. Jest wiele zdjęć, które wybraliśmy razem z żoną - powiedział ostatni tenisista, który obronił tytuł w US Open (sezon 2008).
Drugi wielkoszlemowy tytuł Jannika Sinnera. Do najlepszych sporo mu brakuje
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sceny przed meczem. Skrzypaczka zachwyciła wszystkich!