O zwycięstwie Shuai Zhang w stolicy Chin pisały media na całym świecie. Nic w tym dziwnego, skoro tenisistka czekała na to od 31 stycznia 2023 roku i w tym czasie przegrała aż 24 singlowe mecze z rzędu.
Teraz okazuje się, że nie był to jednorazowy wystrzał ze strony 35-latki. Zhang w drugiej rundzie zmagań poszła bowiem za ciosem i sprawił gigantyczną sensację, ponieważ wyeliminowała rozstawioną z "szóstką" Amerykankę Emmę Navarro. Chinka zwyciężyła w dwóch setach 6:4, 6:2.
Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla Navarro, która szybko przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie 2:0. Zhang jednak momentalnie odrobiła stratę i wygrała cztery gemy z rzędu, co dało jej wynik 4:2.
ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada
Mimo że w ósmym gemie Amerykanka odrobiła stratę i doprowadziła do remisu, to chwilę później straciła serwis. Chinka była w stanie pójść za ciosem i po utrzymaniu podania bez straty punktu sensacyjnie wygrała pierwszego seta.
II partia mogła rozpocząć się lepiej dla Navarro, lecz mimo wypracowania trzech break pointów w czwartym gemie nie była w stanie pójść za ciosem. Rywalka ostatecznie wyszła z opresji, a chwilę później przełamała Amerykankę.
Tak naprawdę w czwartym gemie rozpoczął się koncert Zhang, która od tego momentu wygrywała już do samego końca. Od stanu 2:2 straciła tylko cztery punkty, czego efektem był triumf z przewagą podwójnego przełamania (6:2).
Chinka o trzecie zwycięstwo z rzędu powalczy z Belgijką Greet Minnen.
China Open, Pekin (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,955 mln dolarów
piątek, 27 września
II runda gry pojedynczej:
Shuai Zhang (Chiny) - Emma Navarro (USA, 6) 6:4, 6:2