Rosyjski talent się zdenerwował. Demolka po falstarcie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Mirra Andriejewa
zdjęcie autora artykułu

Mirra Andriejewa przegrała pierwszego seta w meczu drugiej rundy turnieju rangi WTA 1000 w Pekinie. Później straciła tylko dwa gemy i awansowała dalej. Bez żadnych problemów przeszła z kolei Chinka Qinwen Zheng.

Kolejne rozstawione tenisistki rozpoczęły zmagania w turnieju rangi WTA 1000 w Pekinie. Powodów do zadowolenia nie mają Lulu Sun czy Dajana Jastremska. Nowozelandka i Ukrainka w stolicy Chin nie wygrały żadnego meczu. Pierwsza z wymienionych przegrała z Amerykanką Ashlyn Krueger 1:6, 6:7(4), a druga z Argentynką Nadią Podoroską 5:7, 7:6(4), 2:6.

Pozbierać się po nieudanym starcie musiały dwie faworytki, a mianowicie Mirra Andriejewa oraz Donna Vekić. Rosjanka rozstawiona z numerem 17. udanie zrehabilitowała się w meczu z Rumunką Iriną-Camelią Begu i zwyciężyła 6:7(5), 6:1, 6:1. Z kolei Chorwatka, turniejowa "16", odprawiła Szwajcarkę Viktoriję Golubić 4:6, 7:6(3), 6:4.

Pewnym krokiem w trzeciej rundzie zmagań zameldowały się dwie inne rozstawione tenisistki, a mianowicie Qinwen Zheng i Amerykanka Madison Keys. Chinka, turniejową "piątka", ograła Rosjankę Kamillę Rachimową 6:1, 6:1. Z kolei grająca z numerem 18. Keys odprawiła Hiszpankę Sarę Sorribes 6:2, 6:1.

China Open, Pekin (Chiny) WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,955 mln dolarów sobota, 28 września

II runda gry pojedynczej:

Ashlyn Krueger (USA) - Lulu Sun (Nowa Zelandia, 29) 6:1, 7:6(4) Madison Keys (USA, 18) - Sara Sorribes (Hiszpania) 6:2, 6:1 Nadia Podoroska (Argentyna) - Dajana Jastremska (Ukraina, 25) 7:5, 6:7(4), 6:2 Mirra Andriejewa (17) - Irina-Camelia Begu (Rumunia) 6:7(5), 6:1, 6:1 Donna Vekić (Chorwacja, 16) - Viktorija Golubić (Szwajcaria) 4:6, 7:6(3), 6:4 Qinwen Zheng (Chiny, 5) - Kamilla Rachimowa 6:1, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada

Źródło artykułu: WP SportoweFakty