Mimo młodego wieku Jannik Sinner i Carlos Alcaraz to obecnie dwaj najlepsi tenisiści w światowym rankingu ATP. Nic więc dziwnego, że to właśnie Włoch i Hiszpan zameldowali się w finale turnieju pokazowego Six Kings Slam.
Po zwycięstwach w ćwierćfinałach tenisiści ograli dwie wielkie legendy. Sinner okazał się lepszy od Serba Novaka Djokovicia, zaś Alcaraza od swojego rodaka Rafaela Nadala. W finale zmierzyli się zatem zawodnicy, którzy 2 października walczyli o końcowy triumf w turnieju rangi ATP 1000 w Pekinie. Wówczas lepszy okazał się Hiszpan, a teraz Włoch wziął rewanż i zwyciężył 6:7(5), 6:3, 6:3.
Premierowa odsłona układała się po myśli lidera rankingu ATP, który zanotował przełamanie w czwartym gemie, by po chwili prowadzić już 4:1. Alcaraz nie dał za wygraną, odrobił stratę, a następnie obronił break pointa i doprowadził do remisu 4:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei
Kolejne gemy przebiegły pod dyktando serwujących. Wobec tego o końcowym triumfie w pierwszej partii zadecydował tie-break. W nim lepszy początek zanotował Hiszpan (3-1), lecz Sinner przegrywając 2-5 zdobył trzy punkty z rzędu. Tyle tylko, że to Alcaraz zapewnił sobie piłkę setową, a następnie wykorzystał ją przy podaniu rywala.
II partia rozpoczęła się lepiej dla Włocha, który przełamał rywala w trzecim gemie i po utrzymaniu podania prowadził 3:1. Chwilę później nie wykorzystał czterech break pointów, by powiększyć przewagę.
To się zemściło, bo w szóstym gemie Hiszpan odrobił stratę. Tyle tylko, że nie udało mu się utrzymać serwisu, a w dziewiątym musiał bronić pierwszych piłek setowych. Ta sztuka mu się nie udała, bo Sinner od razu wykorzystał okazję do zakończenia drugiej odsłony meczu.
Po doprowadzeniu do decydującego seta Włoch mógł pójść za ciosem, ale nie wykorzystał pierwszego break pointa. Poprawił się dopiero w ósmym gemie, bo wcześniej obaj konsekwentnie utrzymywali podania.
Przełamanie i prowadzenie 5:3 sprawiło, że lider rankingu serwował na zwycięstwo w meczu. Wówczas zaprezentował się znakomicie, utrzymując podanie do zera. Tym samym w 2 godziny i 21 minut zakończył starcie z Alcarazem, biorąc rewanż za niedawną porażkę w stolicy Chin.
Six Kings Slam:
finał gry pojedynczej:
Jannik Sinner (Włochy) - Carlos Alcaraz (Hiszpania) 6:7(5), 6:3, 6:3