Przed prestiżowym turniejem WTA Finals pewne było, że Aryna Sabalenka wyprzedzi Igę Świątek, ponieważ parę tygodni temu objęła prowadzenie w rankingu WTA Race, która uwzględnia wyniki z sezonu 2024. Tenisistka z Mińska doczekała się powrotu na szczyt już w poniedziałek 21 października.
Dla Białorusinki to realizacja celu, który sobie postawiła po triumfie w wielkoszlemowym US Open 2024. 26-latka jest blisko zakończenia sezonu jako najlepsza tenisistka świata, czego jeszcze nie udało się jej dokonać. Była bliska w zeszłym roku, ale podczas Turnieju Mistrzyń w meksykańskim Cancun rzutem na taśmę wyprzedziła ją Świątek.
Światowe media nie mają wątpliwości, że teraz Sabalenka jest w lepszej sytuacji niż rok temu. O jej powrocie na szczyt szeroko się rozpisują (więcej tutaj). Rosyjska agencja TASS również to dostrzegła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
"Jak wynika z opublikowanego w poniedziałek nowego zestawienia białoruska tenisistka Aryna Sabalenka wróciła na czołowe miejsce w rankingu Women Tennis Association" - napisano na profilu TASS na platformie X.
Rosyjska agencja zaliczyła przy tym sporą wpadkę. Zamiast zdjęcia Sabalenki została do tego wpisu dołączona fotografia... Czeszki Karoliny Muchovej.
Pochodząca z Ołomuńca tenisistka zanotowała co prawda w ostatnich tygodniach kilka godnych uwagi rezultatów, takich jak półfinał US Open i finał China Open, ale obecnie zajmuje 25. pozycję w rankingu WTA. We wrześniu 2023 roku osiągnęła najwyższą w karierze ósmą lokatę.
Tymczasem Sabalenka i Świątek powrócą do rywalizacji w dniach 2-9 listopada w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. To wówczas odbędzie się prestiżowy turniej WTA Finals 2024, który rozstrzygnie o ostatecznej kolejności w czołówce światowego rankingu.