Po tym, jak Jan Zieliński i Hugo Nys osiągnęli półfinał turnieju rangi ATP 250 w Sztokholmie, przystąpili do rywalizacji w imprezie ATP 500 w Bazylei. Tam zostali rozstawieni z "czwórką".
Polsko-monakijski duet rozpoczął zmagania w grze podwójnej od rywalizacji ze szwajcarską parą Marc-Andrea Huesler-Dominic Stricker. Ci otrzymali "dziką kartę" i ją wykorzystali, bo sprawili niespodziankę zwyciężając 7:6(4), 6:1.
W premierowej odsłonie zarówno jedni, jak i drudzy zanotowali przełamanie na start. Później podczas wyrównanej gry w siódmym gemie Huesler i Stricker wypracowali break pointa, ale nie zdołali go wykorzystać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Ostatecznie więcej przełamań już nie było, przez co o końcowym wyniku zadecydował tie-break. W nim kluczowy punkt w piątej wymianie przy podaniu Zieliński i Nysa zdobyli Szwajcarzy. Udało im się wyjść na prowadzenie, dzięki czemu po utrzymaniu podania wypracowali sobie piłki setowe (6-4), a w kolejnej wymianie postawili kropkę nad "i".
Na starcie II partii Huesler i Stricker nie wykorzystali okazji do przełamania. Później jednak byli bardzo skuteczni, ponieważ udało im się wygrać łącznie pięć gemów, w tym dwa przy podaniu Zielińskiego i Nysa.
W siódmym gemie polsko-monakijska para walczyła o pozostanie w grze, ale nie wykorzystała żadnego z dwóch break pointów. Z kolei Szwajcarzy przy pierwszej piłce meczowej zakończyli tę rywalizację i zanotowali udany start przed własną publicznością.
I runda gry podwójnej:
Marc-Andrea Huesler / Dominic Stricker (Szwajcaria, Q) - Jan Zieliński (Polska, 4) / Hugo Nys (Monako, 4) 7:6(4), 6:1