Końcówka sezonu, a Jannik Sinner wciąż błyszczy. W czym tkwi jego sekret?

PAP/EPA / EPA/STR / Na zdjęciu: Jannik Sinner
PAP/EPA / EPA/STR / Na zdjęciu: Jannik Sinner

Mimo końcówki sezonu, Jannik Sinner wciąż utrzymuje znakomitą formę i jest poza zasięgiem większości rywali. W czym tkwi sekret Włocha? - W ciągu roku podejmowałem ostrożne decyzje. Nie grałem w wielu turniejach - powiedział przed występem w Paryżu.

W tym artykule dowiesz się o:

Końcowa część sezonu niesie za sobą dodatkowe trudności dla wielu tenisistów. Jednak nie dla Jannika Sinnera, który w finałowej fazie rozgrywek imponuje formą i do turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu przystąpi do triumfach w imprezie w Szanghaju i "pokazówce" w Rijadzie.

- W ciągu roku podejmowałem ostrożne decyzje. Nie grałem w wielu turniejach, a w tych, w których występowałem, dochodziłem daleko. Mój poziom wydaje się być dobry, ale ostateczne odpowiedzi zawsze daje kort - mówił o tajemnicy swojej formy podczas konferencji prasowej w stolicy Francji.

Włoch wyjawił, że występ w hali Bercy traktuje jako przetarcie przed ATP Finals. - Mentalnie czuje się dobrze. ATP Finals to dla mnie najważniejsze wydarzenie i od początku sezonu byłem zmotywowany, aby się do nich zakwalifikować.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

Sinner czwarty raz stanie na starcie Rolex Paris Masters. W dotychczasowych trzech występach wygrał ledwie jeden mecz. - Sezon jest długi, a w końcówce wszystko może się zdarzyć. Osobiście cieszę się, że tu jestem. W przeszłości nie pokazywałem tutaj najlepszego tenisa, więc zobaczymy, czego zdołam dokonać w tym roku. Mam nadzieję, że to będzie dobry turniej, nawet jeśli okaże się bardzo trudny - powiedział.

W drabince Rolex Paris Masters 2024 Sinner został najwyżej rozstawiony i w I rundzie ma wolny los. Rywalizację rozpocznie od meczu z Benem Sheltonem, zeszłotygodniowym finalistą z Bazylei, bądź z kwalifikantem Corentinem Moutetem.

- Mam bardzo trudne losowanie. Rywalizacja z mocno serwującymi tenisistami na takich kortach zawsze jest wymagająca. Ale biorę to dzień po dniu, jestem skupiony na sobie i postaram się jak najlepiej przygotować do pierwszego meczu - ocenił 23-latek z San Candido.

Komentarze (1)
avatar
steffen
28.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli jednak nie chodzi o doping? Jak miło...