Czeszki zabrały głos po porażce. Tak mówiły o Polkach

Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu od lewej: Marie Bouzkova i Katerina Siniakova
Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu od lewej: Marie Bouzkova i Katerina Siniakova

Reprezentacja Polski zameldowała się w półfinale turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King po pokonaniu Czeszek (2:1). Awans zapewniły nam Katarzyna Kawa i Iga Świątek za sprawą zwycięstwa w deblu. Ich wspólny występ skomentowały już rywalki.

Reprezentacja Polski pokonała Czeszki 2:1 i awansowała do półfinału turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King. W decydującym starciu deblowym Iga Świątek i Katarzyna Kawa zaskoczyły Katerinę Siniakovą i Marie Bouzkovą, zwyciężając 6:2, 6:4.

Po wspomnianej rywalizacji liderka światowego rankingu deblistek Katerina Siniakova tłumaczyła się z końcowego rezultatu. - Co zadecydowało o tym meczu? Prawdopodobnie wiele naszych błędów - stwierdziła cytowana przez portal indes.cz.

- Nie udało nam się wykończyć akcji wolejem w końcówce, a rywalki po drugiej stronie były bardzo energiczne. To był tak głupi dzień - tak z kolei odpowiedziała jej deblowa partnerka - Bouzkova.

ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji

Obie tenisistki doceniły również występ Polek. W końcu nigdy wcześniej nie doszło do tego, by Świątek wystąpiła w deblu z Kawą. W dodatku był to pierwszy mecz wiceliderki światowego rankingu WTA w grze podwójnej od blisko roku.

- Kawa zaskoczyła nas na returnie. Świątek zagrała to, co miała zagrać. Nie dała nam nic za darmo, a to wystarczyło - wyznała Siniakova.

Bouzkova z kolei zwróciła uwagę na to, że w przypadku zmagań w BJKC, lepiej byłoby rozgrywać zmagania deblowe niczym w Pucharze Davisa. Chodzi o decydujący punkt w gemie przy stanie 40:40, ponieważ teraz przy takim wyniku ma miejsce gra na przewagi niczym w singlu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty