Tallon Griekspoor należy do najbardziej niewygodnych rywali dla Alexandra Zvereva. W piątek to znów się potwierdziło, bo w ćwierćfinale turnieju ATP w Monachium obaj rozegrali niesamowity mecz. Ostatecznie, po trzech godzinach i 14 minutach zażartej rywalizacji, najwyżej rozstawiony Niemiec pokonał Holendra 6:7(6), 7:6(3), 6:4.
Pojedynek zawierał wiele zwrotów akcji i był bardzo emocjonujący. Zverev wyszedł z ogromnych problemów. Po przegraniu pierwszego seta w drugim Niemiec przegrywał 3:5, ale przełamał serwującego po zwycięstwo rywala, po czym wygrał tie breaka. Z kolei w decydującej odsłonie przy stanie 3:3 zdobył kluczowe przełamanie, ale musiał się mocno namęczyć, aby zakończyć spotkanie i wykorzystał dopiero czwartego meczbola.
- Jestem niesamowicie szczęśliwy, bo wygrałem ten zacięty mecz. Czuję się dumny z siebie i mam nadzieję, że wywalczę tutaj jeszcze dwa zwycięstwa - powiedział 27-latek z Hamburga (w piątek pięć asów dwa przełamania i 37 zagrań kończących), dwukrotny triumfator BMW Open.
W półfinale wicelider światowego rankingu zmierzy się z Fabianem Marozsanem, którego pokonał przed rokiem w Miami. Węgier w piątek okazał się lepszy od Zizou Bergsa i pierwszy raz w karierze awansował do 1/2 finału imprezy rangi ATP Tour.
Na siedmiu z rzędu dobiegła końca seria wygranych meczów przez Luciano Darderego. W piątek Włoch trzykrotnie został przełamany, sam odpowiedział tylko jednym breakiem i w 73 minuty przegrał 4:6, 3:6 z Benem Sheltonem.
Rozstawiony z numerem drugim Shelton w półfinale zmierzy się z oznaczonym "piątką" Francisco Cerundolo. Argentyńczyk rozegrał kolejny świetny mecz w Monachium i oddał zaledwie sześć gemów Davidowi Goffinowi.
BMW Open, Monachium (Niemcy)
ATP 500, kort ziemny, pula nagród 2,5 mln euro
piątek, 18 kwietnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Alexander Zverev (Niemcy, 1) - Tallon Griekspoor (Holandia) 6:7(6), 7:6(3), 6:4
Ben Shelton (USA, 2) - Luciano Darderi (Włochy) 6:4, 6:3
Francisco Cerundolo (Argentyna, 5) - David Goffin (Belgia) 6:2, 6:4
Fabian Marozsan (Węgry) - Zizou Bergs (Belgia) 6:3, 7:6(4)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalne gole to ich wizytówka. Znowu to potwierdzili