- Po pierwsze ma być to sprawdzian dla Agnieszki. Ona niczego nie broni, a każda runda będzie jej biła na plus. Dochodzi też kwestia kontuzjowanej ręki. Zobaczymy, jak się zachowa w tej upiornej temperaturze. W grze na punkty nie można wstrzymać uderzenia, odpuścić. Z kolei Ula pierwszy raz gra w turnieju głównym, powinna wyjść na kort bez kompleksów. Moim zdaniem obie mają szansę daleko zajść - powiedział Robert Radwański w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
- Dla Uli przejście każdej rundy to sukces. W przypadku Agnieszki zawszę mówię, że minimum to ćwierćfinał. Ale jeśli chcemy być w pierwszej piątce, musimy przełamać ćwiartki i awansować co najmniej do półfinału. Co najmniej - zapowiedział szkoleniowiec.